Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czternaście razy flamenco

Marta Wróbel
Maxwell Wright (pierwszy po prawej) to obok wokalistki Mariny "la Canillas" Abad najważniejsza postać w zespole
Maxwell Wright (pierwszy po prawej) to obok wokalistki Mariny "la Canillas" Abad najważniejsza postać w zespole Fot. Materiały promocyjne organizatora
Rozmowa z Maxwellem Wrightem, wokalistą i perkusistą grupy Ojos de Brujo.

W sobotę zagracie w Polsce po raz pierwszy. Krytycy nazywają Was muzyczną bombą. Czy wybuchnie we Wrocławiu?

Możecie się spodziewać półtoragodzinnego koncertu, podczas którego towarzyszyć nam będą tancerze flamenco i DJ Panko, który jest już właściwie pełnoprawnym członkiem zespołu. Zadba on o bity i skrecze, czyli poczujecie się trochę jak na występie hiphopowym. Ale dominować będą żywe dźwięki, czyli to, co można usłyszeć na płytach Ojos de Brujo: rumba, salsa, właśnie hip-hop, trochę jazzu i reggae. Zagramy nie tylko utwory z najnowszego albumu "Aocaná", ale też wcześniejsze piosenki.

Dwa lata temu dostaliście nagrodę Grammy za płytę "Techarí", która została uznana za najlepszy krążek flamenco. Jednak w Waszej muzyce jest dużo więcej gatunków. Czy wciąż uważacie się za zespół flamenco?

Zawsze mówię, że Ojos de Brujo jest jak wieloskładnikowa pizza. Flamenco to jej podstawa, czyli cienkie ciasto, a reszta brzmień to inne składniki potrawy. Jest ich coraz więcej, bo nie lubimy stać w miejscu jako artyści.

Wasi japońscy fani podobno też tego nie lubią. Słyszałam o coverbandzie Ojos de Brujo, który powstał właśnie w Japonii.

To prawda. Dowiedziałem się o ich istnieniu kilka lat temu podczas naszego koncertu w Tokio. Podeszła do nas wtedy dziewczyna, która wyglądała zupełnie jak nasza wokalistka Marina Abad. Miała dredy i była identycznie ubrana. Okazało się, że śpiewa w zespole, który żyje wyłącznie z grania naszych piosenek. Po japońsku. Są tam nawet dość popularni. Nie widziałem ich koncertu na żywo, ale można je znaleźć w internecie. To niesamowite, bo brzmią zupełnie jak nasze!

To od nich nauczyliście się japońskiego? Na poprzednim krążku śpiewacie nie tylko w tym języku, ale też w trzynastu innych.
Uczymy się języków od osób, które poznajemy w różnych krajach, ale sami też mówimy m.in. po portugalsku, francusku czy angielsku. Wszystko dlatego, że w każdym z nas płynie krew z różnych stron świata. Wyobraź sobie: dziewięć osób, jedna ma hinduskie korzenie, druga indiańskie, mógłbym wymieniać długo. Na naszej stronie internetowej jest taka opcja, że słowa piosenek Ojos de Brujo można przetłumaczyć na kilkanaście języków świata.

Poruszacie nie tylko tematy lekkie, łatwe i przyjemne. Skąd takie zaangażowanie w politykę i ochronę środowiska?

Właściwie wszyscy wywodzimy się ze środowiska kultury niezależnej i w młodości byliśmy buntownikami. I to nam chyba zostało. Skoro podróżujemy po całym świecie, warto mówić ludziom też o sprawach, które są dla nas ważne, czyli o przemocy, jaką stosuje policja w stosunku do imigrantów, o narkotykach czy o globalnym ociepleniu. a "Aocanie" jest piosenka "Una verdad incómoda", czyli "An Inconvenient Truth", nawiązująca do nagradzanego filmu byłego wiceprezydenta USA Ala Gore'a o tym samym tytule, który opowiada właśnie o skutkach globalnego ocieplenia.

Mam nadzieję, że podczas koncertu na Wyspie Słodowej też będzie gorąco.

Oby nie za gorąco. Słyszałem dużo dobrego o polskiej publiczności, więc nie mam obaw.


Kim są Ojos de Brujo?
Dziewięcioosobowy zespół powstał jedenaście lat temu w Barcelonie. Mają na swoim koncie pięć albumów. Pierwszy krążek "Vengue" wydali własnym sumptem.

Dziś mają kontrakt z dużą wytwórnią płytową i koncertują na całym świecie. Śpiewają w kilku językach. W sobotę zagrają na Wyspie Słodowej na festiwalu Wroc Love Fest w ramach Święta Wrocławia. Przed Ojos de Brujo wystąpią Natural Dread Killaz, Oszibarack i Psio Krew. Start o godz. 14. Bilety kosztują 15-20 zł.

Dla naszych czytelników mamy 20 podwójnych zaproszeń. Aby je wygrać, należy wysłać w czwartek w godz. 10-14 SMS o treści gw.ojos.imie nazwisko. - bez polskich znaków - pod numerem 7238, koszt SMS-a 2,44 zł z VAT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska