- Mamy już załatwione wszystkie formalności, wizy do Chin i do Wietnamu, nie-zbędne szczepienia i szkolenia - wylicza Dariusz Zając, zastępca kierownika ekspedycji. - Czeka nas jeszcze sporo pracy, bo nadal umawiamy spotkania, staramy się o pozwolenia na wjazd do Tybetu, które trzeba załatwiać przez chińską agencję turystyczną.
Cała szóstka: dziekan wydziału nauk społecznych dr Arkadiusz Kotliński - szef wyprawy, doktorant Anatol Obecny, wicekanclerz uczelni Dariusz Zając i troje studentów: Katarzyna Mermer, Małgorzata Matusiak i Sebastian Horny przygotowują się bardzo intensywnie. - Tempo jest duże, bo wszyscy pracujemy, więc mamy mało czasu. Oprócz załatwiania formalności, spotykamy się, by omówić szczegóły. Każdy z nas ćwiczy, by wytrzymać wyprawę kondycyjnie - opowiada Sebastian Horny.
Nastroje dopisują. Podróżnicy nie mogą się już doczekać wyjazdu, choć przyznają, że mają też pewne obawy.
- Dopiero teraz wszystko do mnie dociera i przed oczami pojawiają się obrazy różnych zagrożeń. Ale z każdym dniem radość z wyprawy jest większa - mówi Katarzyna Mermer.
Rosną emocje przed wyprawą, która dla części podróżników jest wyprawą życia
Dariusz Zając zastanawia się, czy wszyscy uczestnicy wyprawy wytrzymają częste i drastyczne zmiany klimatu, szybkie tempo, podróże rozmaitymi środkami lokomocji i mnóstwo obowiązków. Podróżnicy będą zbierać materiały do książki naukowej o Azji, pisać na bieżąco relacje z podróży, robić zdjęcia na wystawę, filmować, spotykać się z miejscowymi naukowcami i zwiedzać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?