18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrazy Michaela Willmanna we wrocławskim Muzeum Narodowym

Marta Wróbel
"Chrystus ukrzyżowany"
"Chrystus ukrzyżowany" Muzeum Narodowe we Wrocławiu
Niepokazywane na co dzień obrazy malarza Michaela Willmanna, prekursora malarstwa barokowego na Śląsku, można oglądać do 4 października w Muzeum Narodowym we Wrocławiu (pl. Powstańców Warszawy 5).

Na wystawie "Mali i wielcy mistrzowie. Obrazy śląskie XVI-XVIII w." pokazywanych jest 150 prac. Dziesięć z nich to obrazy samego Willmanna. Zwiedzający mogą zobaczyć też dzieła, które na co dzień prezentowane są, jako depozyt Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w Brzegu, Legnicy, Świdnicy i we wrocławskim ratuszu.

Z Brzegu przywieziono jeden z najsłynniejszych obrazów artysty zwanego "śląskim Rembrandtem", zatytułowany "Chrystus ukrzyżowany". Oprócz Willmanna na wystawie są prace innych twórców śląskich: Bernhardiego, Schefflera, Jachmanna, Bartscha i Neunhertza. Ważne miejsce zajmują w ich twórczości epitafia - obrazy upamiętniające osobę zmarłą. Malarze przedstawiali w nich biblijne postaci pełne aluzji do biografii opisywanych osób.

Michael Willmann pierwszy raz przyjechał do Wrocławia około 1656 r. Cztery lata później przeprowadził się do Lubiąża, gdzie założył rodzinę, otworzył pracownię malarską i mieszkał już do końca życia, pracując głównie dla cystersów.
We wrocławskim muzeum znajduje się największy zbiór prac malarza w Polsce - jest ich około czterdziestu. Kilka obrazów Willmanna można też oglądać w kościołach, m.in. w Krzeszowie i Otmuchowie.

Bilety na wystawę "Mali i wielcy mistrzowie. Obrazy śląskie XVI-XVIII w." kosztują 15 zł w dni powszednie. W sobotę wstęp do muzeum jest wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska