Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego szkoły ukrywają punkty

Anna Gabińska
Wyniki uczniów z egzaminów pokazują nie tylko ich pracę, ale też wysiłek nauczycieli
Wyniki uczniów z egzaminów pokazują nie tylko ich pracę, ale też wysiłek nauczycieli Michał Pawlik
CKE: szkoły muszą podawać wyniki egzaminów. Ale niektórzy pedagodzy boją się oceny swojej pracy.

W piątek absolwenci podstawówek i gimnazjów we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku na koniec roku szkolnego dostaną zaświadczenia z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Będzie tam podany ich wynik ze sprawdzianu szóstoklasisty i egzaminu gimnazjalisty. Nieoficjalnie poznali je już dwa tygodnie temu. Dyrektorzy dowiedzieli się też, jaką średnią zdobyła ich szkoła.

Rodzicom kandydatów do podstawówek i gimnazjów nie jest jednak łatwo dowiedzieć się, jak uczy dana szkoła publiczna. Mimo że należą one do gmin i informacje o nich nie mogą być utajniane. Wiele szkół o wynikach egzaminów mówić nie chce. Wstydzą się tego, jak pracowały przez cały rok, bo nie mają pomysłu, jak to zmienić.

- Nasz wynik to wewnętrzna sprawa naszej szkoły - stwierdziła w rozmowie z nami Małgorzata Musioł, dyrektorka podstawówki w Bierutowie w powiecie oleśnickim. - Takie publikacje nic nie wnoszą. Tworzy się tylko niepotrzebne rankingi - przekonuje. Wyniki szkoły podała dopiero, gdy kazał jej to zrobić burmistrz Bierutowa.

Część nauczycieli twierdzi, że efekt egzaminów to wewnętrzna sprawa szkoły.

Taka postawa dziwi Mirosława Sawickiego, wicedyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
- Takie wyniki to informacja publiczna - podkreśla.

Dlaczego zatem sama CKE nie podaje tych informacji np. na stronie internetowej? Bo ustawa tego nie nakazuje, a CKE nie ma w tym roku pieniędzy, by zlecić przygotowanie takiego zestawienia. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna we Wrocławiu zbiorcze wyniki prześle do dolnośląskiego kuratorium dopiero po wakacjach.

Ministerstwo Edukacji Narodowej od lat pracuje nad tym, jak obliczyć wskaźnik, który pokaże, ile uczeń podstawówki i gimnazjalista nauczył się od pierwszej klasy do ostatniej. Nie wiadomo jednak, kiedy wzór zostanie opracowany.
Dlaczego dyrektorzy nie chcą podawać wyników swoich szkół?
- Bo nie pokazują nic więcej niż to, że do tej szkoły przychodzą zdolni uczniowie z dobrymi ocenami i wychodzą z równie dobrymi, a do tamtej mniej zdolni - twierdzi Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy MEN.

Innego zdania jest Wojciech Małecki, szef OKE we Wrocławiu.
- Dyrektorzy szkół powinni analizować wyniki uczniów i mobilizować ich, a także wysyłać nauczycieli na szkolenia, jak uczyć, by lepiej nauczyć np. stosowania informacji w praktyce czy czytania ze zrozumieniem - twierdzi.

Jego zdaniem, średnia szkoły nie jest jedynym wskaźnikiem jakości pracy, bo nie odzwierciedla całorocznego wysiłku nauczycieli.
- Pokazuje jednak, czego się uczniowie nauczyli, a co trzeba poprawić w kolejnych latach - uważa Małecki.

Nauczyciel dostaje oceny raz na 5 lat
Dyrektor szkoły jest zobowiązany raz na 5 lat wystawić każdemu swojemu nauczycielowi ocenę. Robi to, po obejrzeniu, jak nauczyciel prowadzi lekcje. Powinien też na bieżąco obserwować pedagogów, jak na co dzień są zaangażowani w pracę i rozliczać z zadań, które im zlecił. Rada pedagogiczna może ustalić, by dyrektor domagał się od nauczycieli podania tego, czego dokonali w danym semestrze albo roku.

W praktyce wygląda to tak, że dyrektor często nie robi oceny nawet raz na 5 lat. Odkrywają to wizytatorzy Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty, którzy właśnie raz na taki czas sprawdzają, czy placówka realizuje podstawę programową, czyli przerabia odpowiedni dla danej klasy materiał na lekcji. Dyrektor zdyscyplinować może nauczyciela stażystę i kontraktowego. Gdy zdobędzie kolejne stopnie awansu, dzięki związkom zawodowym jest właściwie nie do ruszenia.

Współpraca: KK, PAT

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dlaczego szkoły ukrywają punkty - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska