Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant robił zakupy zamiast łapać złodziei

Marcin Rybak
Piotr Krzyżanowski
Funkcjonariusz policji ze spokojem przyglądał się, jak czterech złodziei okrada stację benzynową w Oławie. Nie zrobił nic.

Nie pomógł jej pracownicy, choć sam był na terenie stacji. W tutejszym sklepie robił zakupy. Mimo że był po służbie, jego zachowanie bada teraz wydział kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji.

Do zdarzenia doszło 17 maja na stacji benzynowej przy ul. Wiejskiej, obok marketu Kaufland w Oławie.
- Trzej złodzieje zabrali z półek puszki z piwem i wyszli - opowiada pani Joanna, ekspedientka. Wśród innych klientów kobieta rozpoznała policjanta. - Poprosiłam, żeby mi pomógł. Odpowiedział, żebym ich sama goniła.

Kolega złodziei był w toalecie. Kiedy wyszedł, ekspedientka próbowała go zatrzymać. Dwaj klienci, którzy widzieli zajście, rzucili się jej na pomoc. Złodzieje, widząc, co się dzieje, wrócili do środka i próbowali odbić kolegę. Doszło do szarpaniny.
- Policjant stał obok i wybierał sobie towar. Nie zareagował - opowiada ekspedientka.

Złodzieje zabrali z półek puszki z piwem i wyszli. Poprosiłam, żeby mi pomógł. Odpowiedział, żebym ich sama goniła.

Jak się później okazało, jedyne, co zrobił, to zadzwonił do komendy policji z informacją o zdarzeniu na stacji. Na miejsce przyjechały dwa radiowozy i policjanci zatrzymali złodziei.
- Wydział kontroli sprawdza, czy funkcjonariusz mógł zrobić coś więcej poza telefonem z informacją o zajściu - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik komendy wojewódzkiej. - Policjant, nawet po służbie, ma obowiązek reagować w takich sytuacjach - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska