Na zamknięty na co dzień dla rowerów wrocławski Rynek wjechało w niedzielę przed południem ponad tysiąc jednośladów. Tak cykliści domagali się zniesienia obowiązującego ich zakazu wjazdu i tego, by miasto usunęło krawężniki, utrudniające jazdę po ścieżkach rowerowych.
Na demonstracji nie pojawił się zaproszony prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Zastąpił go sobowtór - jeden z rowerzystów z założonym na twarz zdjęciem prezydenta.
- Nic nie poradzę, że krawężnik wynaleziono wcześniej od roweru - żartował.
- Rozmawiamy o tym z zarządcami dróg, chcemy, aby krawężniki wkrótce ze ścieżek zniknęły - mówi Daniel Chojnacki, oficer rowerowy z magistratu. Dodaje, że jest też zwolennikiem otwarcia Rynku dla rowerzystów. Ale w tej sprawie decyzja należy m.in. do inżyniera ruchu. Ten nie mówi nie, ale szybko dodaje, że zniesienia znaków nie doczekamy się na pewno w najbliższych miesiącach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?