Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeki zawsze zdradliwe

Małgorzata Moczulska
Katarzyna Czepil
Katarzyna Czepil Fot. Dariusz Gdesz
Rozmowa z Katarzyną Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

Bystrzyca, rzeka, w której w środę utonęli uczeń i jego nauczyciel z Młodzieżowego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Mrowinach, wydaje się płytka i niegroźna...

No właśnie, wydaje się, a tak naprawdę każda rzeka, zwłaszcza po opadach deszczu, kiedy wody przybywa i prąd jest silniejszy, jest groźna. A przecież ostatnio mieliśmy duże opady i poziom
wód bardzo się podniósł. Wchodząc do rzeki, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, gdzie jest głębiej, gdzie tworzą się wiry, a woda niebezpiecznie piętrzy. W takich sytuacjach wystarczy chwila nieuwagi, poślizgnięcie się na kamieniu czy wejście w zagłębienie i może dojść do tragedii.
W ubiegłym roku w Kłodzku w rzece utonęło troje dzieci, a przecież przechodziły na drugi brzeg w miejscu, gdzie było płytko i pewnie nieraz korzystały z takiej przeprawy. Ten jeden raz okazał się tragiczny w skutkach. Dlatego musimy pamiętać, że takie miejsca są zdradliwe, o czym, niestety, przekonujemy się niemal każdego roku.

Zbliżają się wakacje, nad wodą pojawią się tłumy wypoczywających. Jakich zasad powinniśmy przestrzegać, by kąpiel nie skończyła się tragicznie?

Powinniśmy korzystać wyłącznie ze strzeżonych kąpielisk, gdzie nie tylko jest bezpiecznie, ale i można liczyć na pomoc ratownika.
Jeżeli już tego nie robimy, to pływajmy w miejscach dobrze nam znanych i tam, gdzie są ludzie. Rzeki, kamieniołomy czy inne bardzo głębokie wyrobiska to miejsca, w których najczęściej dochodzi do tragedii. Również dlatego, że nie ma na miejscu ratowników. Nie wchodźmy też do wody, kiedy jesteśmy rozgrzani na słońcu. Apeluję też, żeby w ogóle nie skakać do wody, zwłaszcza na główkę i w miejscach do tego nieprzeznaczonych, ponieważ to może skończyć się kalectwem albo nawet śmiercią.

Jakie są główne przyczyny utonięć? A do tych dochodzi przecież każdego roku.

To przede wszystkim brak umiejętności pływania, brawura, przecenianie swoich sił i pływanie w stanie nietrzeźwym oraz w miejscach zabronionych.
Niestety, zdarza się, że jest to również lekkomyślna zabawa polegająca na wrzucaniu innych do wody, zrzucaniu ich z pomostów czy materaców oraz zanurzaniu osób pływających. Takie "żarty" mogą się źle skończyć.
Dzieci topią się najczęściej, kiedy są nad wodą bez opieki dorosłych. Oprócz tego, że to niezgodne z prawem i rodzice narażają się na mandaty, może to przede wszystkim skończyć się tragedią.
Dlatego pamiętajmy, że nie wolno ich pozostawiać bez opieki, a nad wodą ani na chwilę spuszczać z oczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska