Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W wakacje we Wrocławiu tramwaj przyjedzie rzadziej

Bartłomiej Knapik
Wyjadą studenci, lecz pojawią się turyści. Podczas wakacji w tramwajach może być równie tłoczno jak obecnie
Wyjadą studenci, lecz pojawią się turyści. Podczas wakacji w tramwajach może być równie tłoczno jak obecnie Tomasz Hołod
Miejscy urzędnicy zniechęcają wrocławian do jazdy tramwajami. Będą one bardziej zatłoczone

To już pewne. W tym roku podczas wakacji, czyli między 22 czerwca a 31 sierpnia, tramwaje będą kursować znacznie rzadziej niż teraz i jeszcze rzadziej niż przed rokiem. To oznacza, że przez większość dnia - jedynie co 20 minut.

Wszyscy ci, którzy do pracy wybierają się później niż na godz. 8 rano albo wychodzą z niej po godz. 17, muszą się przygotować na dłuższe oczekiwanie na przystankach. I wziąć pod uwagę, że będą one bardziej zatłoczone. To na pewno nie będzie przyjemne - w naszych tramwajach nie ma przecież klimatyzacji.

Urzędnicy przekonują, że ich decyzja była głęboko przemyślana. - Komunikacja miejska w okresie wakacji co roku funkcjonuje ze zmniejszoną częstotliwością w porównaniu z pozostałymi porami roku. Powód to mniejsza liczba pasażerów - tłumaczy Marek Czuryło, dyrektor wydziału transportu urzędu miejskiego.

Jest mniej pasażerów, bo wyjeżdżają studenci i uczniowie, wielu wrocławian rozpoczyna urlopy. Tyle że nikt nie policzył dokładnie, jaki procent pasażerów tramwajów stanowią studenci i uczniowie. Urzędnicy mają jedynie szacunki.
- Liczba uczniów i studentów korzystających z komunikacji miejskiej wynosi ok. 30-40 proc. pasażerów - twierdzi Czuryło.

Z faktem, że latem mniej ludzi jeździ tramwajami, nikt nie dyskutuje. Ale już zmniejszenie kursów do trzech pojazdów na godzinę budzi kontrowersje nie tylko pasażerów.
Wątpliwości mają także eksperci.
- Tak dużych cięć nie było jeszcze nigdy we Wrocławiu. Obniżano jedynie częstotliwość w szczycie komunikacyjnym z 12 na 15 minut - twierdzi dr Bogusław Molecki z Zakładu Logistyki i Systemów Transportowych Politechniki Wrocławskiej.

Naukowiec dodaje, że najbardziej zastanawiające jest, że zgodnie z uchwaloną przez radnych polityką transportową jakość obsługi pasażerów komunikacji zbiorowej ma być podnoszona, a tymczasem urzędnicy zmierzają w zupełnie odwrotnym kierunku.
Molecki podkreśla, że w zarządzeniu Prezydenta Miasta z 2007 roku częstotliwości ruchu tramwajów zostały jasno określone - w dni robocze w wakacje (i w soboty przez cały rok, o czym dziś mało kto już pamięta) tramwaje miały pojawiać się na przystankach co 15 minut.

Molecki: Nakłaniamy pasażerów do przesiadki do samochodów

- Ograniczenia, które są teraz wprowadzane, to kolejny dowód na nierealizowanie przyjętej polityki transportowej. W ten sposób nakłaniamy pasażerów do przesiadki do samochodów - dodaje Molecki.
Zdaniem Czuryły nie będzie tak źle. - Kiedy ustalaliśmy nową częstotliwość na ul. Grabiszyńskiej, też były głosy, że kursy będą zbyt rzadkie. Ale okazało się, że to my mieliśmy rację - przekonuje dyrektor. Dodaje, że na najważniejszych ulicach kursują tramwaje kilku linii, co skraca oczekiwanie do kilku minut.
To prawda. Tyle że na przykład na Legnickiej można podjechać kilka przystanków więcej, ale i tak trzeba potem poczekać na linię, która dowiezie nas tam, gdzie chcemy.
Mniej tramwajów na ulicach to spory problem, głównie dla tych wszystkich, którzy nie mo-gą dojechać do celu jedną linią. Dlatego część wrocławian przesiądzie się prawdopodobnie do samochodów.

- Ruch samochodowy latem zawsze jest bardziej płynny i spokojny. Prawdopodobnie skutki tych zmian nie będą bardzo uciążliwe dla mieszkańców - uważa Igor Gisterek z Zakła-du Infrastruktury Transportu Szynowego Politechniki Wrocławskiej. - Lecz zmniejszanie częstotliwości kursowania tramwajów, bez oglądania się na warunki zewnętrzne, może być niebezpieczne, bo prowadzi do zniechęcenia pasażerów - zastrzega Gisterek.

Nie jesteśmy jednak skazani na pogorszenie warunków podróży po mieście.
- Oczywiście, będziemy monitorować sytuację i jeśli okaże się, że rzeczywiście będzie źle, będziemy reagować - obiecuje Marek Czuryło.

Czuryło: Jeśli okaże się, że rzeczywiście będzie źle, będziemy reagować

Tylko u nas
Tylko we Wrocławiu podczas wakacji tramwaje będą jeździć rzadko, bo tylko co 20 minut. Zupełnie inaczej wygląda to w innych polskich miastach. W Krakowie czy Poznaniu także zmniejsza się częstotliwość kursowania tramwajów podczas miesięcy wakacyjnych. Ale nie tak mocno, jak we Wrocławiu.
W stolicy Małopolski na większości linii kursy będą co 15 minut, ale niektóre - jak w czasie trwania roku szkolnego - co 10 minut. W Poznaniu będzie tak jak przed rokiem u nas - przez cały dzień wszystkie tramwaje będą jeździły co kwadrans.
Jeszcze lepiej będzie w Gdańsku. Tam podczas wakacji obowiązują takie same rozkłady jazdy, jak przez cały rok. Czyli kursy co 10 minut. Jedynie linia nr 8 ma kursować trochę rzadziej niż zazwyczaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W wakacje we Wrocławiu tramwaj przyjedzie rzadziej - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska