Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głuszyca: Poszukiwany zaginiony Łukasz Kania

Sylwia Królikowska
Państwo Kania z Głuszycy chcą odnaleźć swojego syna - Łukasza Kanię, wyszedł z domu osiem lat temu.

Poprosił wówczas rodziców, żeby go nie szukali. Dokładnie w Dzień Dziecka, złożyli zawiadomienie na policję o zaginięciu 28-letniego mężczyzny. Dlaczego dopiero teraz?
- Wtedy powiedział, że nie życzy sobie, żeby go szukać. Zapowiedział też, że jeżeli zaczniemy poszukiwania, to tym bardziej się nie odezwie - mówi Jan Kania, ojciec Łukasza. - Jednak my cały czas zamartwialiśmy się o niego. A zgłosiliśmy się na policję po obejrzeniu programu w telewizji o osobach zaginionych.

Chłopiec jest jedynakiem, rodzice, to starsi ludzie. Łukasz Kania wyszedł z domu w Głuszycy 5 grudnia, 2001 r. i tam był widziany po raz ostatni. Przez cały czas nie dawał o sobie znaku życia. Nie kontaktował się z nikim z najbliższych.

Kiedy opuszczał dom, był ubrany w czarne spodnie, czarną kurtkę i czarne buty. Łukasz ma około 181-185 cm wzrostu, może ważyć około 70-90 kg, sylwetka szczupła, włosy długie, proste, ciemny blond, nos prosty, oczy niebieskie. Osoby, które wiedzą gdzie może być Łukasz Kania, proszone są o kontakt z policją, pod numerem 997.

O prywatnym detektywie, który włączył się w poszukiwania i historii Łukasza czytaj we wtorkowej (16 czerwca) "Panoramie Wałbrzyskiej", którą kupisz z "Polską-Gazetą Wrocławską".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Głuszyca: Poszukiwany zaginiony Łukasz Kania - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska