Dziś ponad stu pracowników i związkowców, wspartych przez kolegów z sąsiednich zakładów, pikietowało przed bramą firmy.
- Chcemy w ten sposób zmusić pracodawcę do podjęcia rozmów w sprawie podwyższenia wynagrodzeń - mówi Ewelina Zaremba, przewodnicząca związku w Sandenie.
Pracownicy twierdzą, że dość już poświęcili swojej firmie, kiedy zaczął się kryzys. Przez półtora miesiąca byli na postojowym. W zakładzie zlikwidowano jedną zmianę. Żeby uratować ludzi przez zwolnieniem związek zawodowy zgodził się zawiesić na cały rok fundusz socjalny i premię motywacyjną, a w marcu zmniejszyć zarobki 10 proc.
- Ale ostatnio firma się rozwija, inwestuje, bo mamy duże zamówienia, a zarabiamy bardzo mało - przekonuje jedna z pracownic, która na pikietę przyszła z dzieckiem.
Szefowa związku dodaje, że obecnie średnie zarobki na oddziale produkcyjnym sięgają, netto, od 900 do 1100 zł. Tylko garstka osób ma na rękę około 1400 zł. I dowodzi, że w trudniejszym okresie załoga pomogła pracodawcy rezygnując z części swoich uposażeń, ale teraz nie może na niego liczyć. I ludzie są wściekli.
Zaremba: Zarząd proponował podjęcie rozmów, ale po podpisaniu niekorzystnego dla nas porozumienia
Michał Romanowski, deputy director GA&HR, odpowiada, że zarząd firmy nie został poinformowany o pikiecie. Dodaje, że obecnie trwają wybory uzupełniające do Komisji Zakładowej "Solidarności" w zakładzie.
- Zarząd firmy jest gotowy do rozpoczęcia rozmów w sprawie podwyżek płac pod warunkiem wylegitymowania się aktualną reprezentację zakładowej organizacji związkowej, na co oczekuje od kilku tygodni - dodaje dyrektor Romanowski.
- Zarząd proponował podjęcie rozmów, ale po podpisaniu niekorzystnego dla nas porozumienia - twierdzi Ewelina Zaremba. - Dlatego chcemy zwrócić na siebie uwagę podczas pikiety.
Podobnych manifestacji mają być jeszcze dwie, jeśli obie strony się nie porozumieją. Potem związkowcy nie wykluczają wszczęcia sporu zbiorowego.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?