Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znamy prognozę pogody na zimę. Nie ucieszysz się

Grażyna Szyszka
Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Przed nami zimna pełna pogodowych zwrotów. Jednego dnia doświadczymy śniegu i mrozu, a następnego fali ciepła i chlapy - przewiduje geograf i przyrodnik Jerzy Kucharski, który od lat z powodzeniem prognozuje długoterminową pogodę dla Dolnego Śląska.

Wczesną jesienią amerykańscy meteorolodzy przygotowali prognozę pogody dla Europy na nadchodzącą zimę. Według niej na północy naszego kontynentu ma być spokojna, na Wyspach Brytyjskich burzowa, na południu sucha, na zachodzie mokra, a na wschodzie śnieżna. W centrum zaś, czyli w Polsce, Niemczech, na Słowacji i Czechach zima będzie najpierw łagodna, a dopiero pod koniec przypuści atak.

O to, na co musimy się przygotować w najbliższych miesiącach zapytaliśmy Jerzego Kucharskiego, geografa i przyrodnika, który od lat z obserwuje przyrodę i potrafi odczytać z niej pogodową przyszłość dla Polski i naszego regionu.

- W tym roku nie ma wyraźnych symptomów w przyrodzie, na podstawie których da się określić, jaka zima nam się szykuje - przyznaje pan Jerzy. - Ale sięgnąłem po inne rzeczy, na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi. To specyficzny układ Słońca i Księżyca w okresie zimowym. On sprawi, że będziemy mieć pogodową mieszankę. Księżyc w nowiu będzie ciągnął ciepłe masy powietrza, natomiast Słońce - zimniejsze i jednego dnia doświadczymy śniegu i mrozu, a następnego fali ciepła i chlapy. Zderzanie się tych mas oznacza, że ta zima będzie dla nas bardzo niezdrowa - przyznaje przyrodnik.

Pan Jerzy obstawia, że tegoroczne Boże Narodzenie będzie, niestety tradycyjne, czyli czarne. Ale za to już na Nowy Rok spadnie śnieg.
- Gdybym był narciarzem, to bardziej obstawiałbym wyprawę w góry na święta wielkanocne, czyli na przełomie marca i kwietnia - twierdzi przyrodnik.

Pan Jerzy podkreśla, że zima na Dolnym Śląsku nie jest taka sama jak w innych regionach Polski, a w szczególności na Suwalszczyźnie. Przypomina, że najniższe temperatury notowane zimą na naszym terenie to minus 20 stopni Celsjusza. Tymczasem na wschodnim końcu Polski bywa nawet minus 40.

- Mieszkamy w najgorszym pod względem klimatycznym miejscu, jaki można sobie wyobrazić - mówi. - Między stabilnym pogodowo wschodem, gdzie zimą jest zimno, a latem gorąco, a Europą zachodnią, z morskim łagodniejszym klimatem. Mimo iż wydaje się, że do oceanu mamy daleko to jednak zgarniamy te wilgotne, ciepłe masy powietrza płynące od strony Atlantyku. Nie bez przyczyny Opolszczyzna, Legnica, Dolina Kaczawy i Czarnej Wody to tereny, na których ze względu na pogodę uprawiano winorośl.

Przyrodnik zaznacza też, że prognozę pogody dla Dolnego Śląska należy podzielić na trzy różne klimatycznie prowincje: góry, przedgórze i Nizinę Śląską.
- W górach nie ma praktycznie nigdy klimatycznego lata, na przedgórzu pogoda potrafi poszaleć, natomiast nizina może wcale nie widzieć zimy - wyjaśnia.

Zobacz też: Arktyczne mrozy na Syberii. Dzieci i tak musiały przyjść do szkoły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska