Średnio gotowi do Euro

W piątek w Wiedniu od rana obradował komitet sterujący UEFA do spraw Euro 2012. Omawiano najnowszy raport o przygotowaniach Polski i Ukrainy do mistrzostw. Jak zapewnia Michał Listkiewicz, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Polska w ogólnej ocenie UEFA wypadła dobrze.
- Jestem zadowolony. Poszliśmy mocno do przodu z komunikacją miejską. UEFA nie najgorzej ocenia też realność wybudowania wszystkich stadionów. Dalej naszą bolączką są jednak dworce i lotniska - komentuje na gorąco raport.
Mimo że opracowanie jest tajne, udało nam się dotrzeć do szczegółów. Raport został stworzony na takiej samej zasadzie, jak ten kwietniowy. Inwestycje, które mają zostać zrealizowane, oceniano pod kątem ryzyka, jakie się z nimi wiąże. Przygotowania Wrocławia w ogólnej ocenie działaczy UEFA niosą ze sobą średnie ryzyko niepowodzenia.

- Jeśli chodzi o budowę stadionu, to nic się nie zmieniło od kwietnia. Dalej przypisuje się mu średnie ryzyko. Osobiście uważam, że to w tej chwili bardzo dobry wynik - ocenia nasz anonimowy informator, który widział cały raport.
UEFA ma jednak uwagi do naszego stadionu. Eksperci twierdzą, że nie wszystkie koszty zostały zawarte w budżecie inwestycji.
- Nie widziałam tego raportu, ale myślę, że takie stwierdzenie to przesada. Całe 500 milionów zł, które ma pochłonąć budowa, jest zapisane w wieloletnim planie inwestycyjnym. UEFA miał chyba na myśli jakieś rezerwy i tzw. koszty małe, ale o to jestem spokojna - zapewnia Hanna Domagała, dyrektor wrocławskiego biura ds. Euro 2012.

Lepiej od nas pod względem budowy stadionów zaprezentował się tylko Kraków i Poznań. Tam niepowodzenie budowy obiektów ocenia się na poziomie niskim. W Krakowie przebudowa obiektu Wisły jest już mocno zaawansowana. UEFA podniosła ocenę, dlatego, że widzi postępy. Wrocław dopiero ogłosił przetarg na wykonawcę głównego obiektu. Na placu budowy swoje zadania zakończyli wcześniej geolodzy i saperzy. Firma wykonawca według harmonogramu ma być wyłoniona do jesieni. Wcześniej spółka realizująca inwestycję ma uzyskać wszystkie pozwolenia. W podobnej sytuacji jest Gdańsk. Daleko w tyle są Warszawa i Chorzów.

Stolica Dolnego Śląska została pochwalona za komunikację miejską. Pomijając Warszawę, gdzie miasto już w tej chwili jest przygotowane na najazd kibiców, razem z Krakowem jesteśmy oceniani najwyżej.
Jeśli chodzi o czterogwiazdkowe hotele i noclegi dla kibiców, to we Wrocławiu jest ich nawet ponad stan.
- Brakuje tych z pięcioma gwiazdkami dla działaczy i sponsorów. Ryzyko na tę chwilę UEFA ocenia na wysokie - relacjonuje nasz informator.

W mieście w tej chwili realizowane są trzy takie inwestycje. Pierwszy luksusowy hotel ma być gotowy w połowie 2009 roku przy ul. Menniczej. Trwa budowa hotelu sieci Hilton i remont najstarszego wrocławskiego hotelu Monopol. Czwarta inwestycja przy pl. Katedralnym jest na etapie projektowania.
Jak się jednak okazuje, największym problemem Wrocławia zdaniem obserwatorów UEFA jest lotnisko. Twierdzą, że jest nieprzepustowe i dlatego może nie obsłużyć wymaganej liczby osób w dniach największego oblężenia.
- Nie chcę tego komentować, bo nie widziałem raportu. Moim jednak zdaniem nasza sytuacja jest najlepsza z wszystkich miast kandydujących. Wykazaliśmy, że do 2012 roku będziemy potrafili obsłużyć 19,5 tysiąca pasażerów w 10 godzin, a UEFA wymaga od nas 20 tysięcy. Różnica jest minimalna - tłumaczy Dariusz Kuś, prezes zarządu Portu Lotniczego Wrocław.

Warszawa ma wymagania na 30 tysięcy podróżnych, a jest w stanie wykazać o 5 tysięcy mniej. W tej chwili rozbudowa lotniska jest na etapie projektowania.
Ostatnio zarząd portu zdecydował się na przesunięcie terenu, gdzie miał powstać nowy terminal o 100 metrów bliżej obecnej płyty niż pierwotnie zakładano. Stało się to po tym, jak byli właściciele gruntów upomnieli się o swoje tereny.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem nowy terminal będzie obsługiwał w 2011 roku 2 miliony pasażerów rocznie.
Przedstawiciele UEFA zapowiedzieli swoją wizytę we Wrocławiu na przełomie lipca i sierpnia. Będą wtedy przyglądać się postępom w pracach przy lotnisku i drogach.