Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sponsor oskarża koszykarski Śląsk Wrocław o oszustwo

Marcin Rybak
Waldemar Siemiński nie chciał komentować sprawy związanej z doniesieniem
Waldemar Siemiński nie chciał komentować sprawy związanej z doniesieniem Janusz Wójtowicz
Prokurator w koszykarskim Śląsku Wrocław. Biznesmen, który wyłożył pieniądze, czuje się oszukany.

Jeden ze sponsorów koszykarzy Śląska Wrocław uważa, że został oszukany przez klub. Złożył doniesienie o przestępstwie. Śledztwo prowadzą już prokuratura z Fabrycznej i policjanci z komisariatu przy ul. Połbina.
- Podpisali ze mną umowę sponsorską tydzień przed wycofaniem drużyny z rozgrywek i złożeniem w sądzie wniosku o upadłość koszykarskiego Śląska - mówi Jacek Czyżewski, właściciel wrocławskiej firmy Ganz.

Firma Czyżewskiego 3 października ubiegłego roku zapłaciła Śląskowi 30,5 tys. zł. Kontrakt został podpisany dwa dni wcześniej. W zamian na meczach Śląska miały się pojawiać dwa reklamowe banery z informacją o firmie Ganz.
Tydzień po tym, jak Czyżewski zapłacił Śląskowi pieniądze, gruchnęła wiadomość, że drużyna została wycofana z rozgrywek koszykarskiej ekstraklasy, a władze spółki Śląsk Wrocław - do której należała drużyna koszykarzy - złożyły w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości klubu.

Właśnie dlatego Czyżewski czuje się oszukany. Uważa, że w momencie podpisywania z nim umowy szefowie Śląska musieli już wiedzieć, że lada dzień dojdzie do bankructwa.
- Zbyt długo zajmuję się biznesem, żeby wierzyć w takie przypadki. Gdyby zgłosili upadłość miesiąc później, nie miałbym takich pretensji - dodaje. Czyżewski przyznaje, że wiedział z prasy o trudnej sytuacji finansowej koszykarzy Śląska. - Chciałem, w miarę możliwości finansowych mojej firmy, wspomóc koszykarzy. Negocjacje na temat umowy nie trwały długo - opowiada.

Jacek Czyżewski: Zbyt długo zajmuję się biznesem, żeby wierzyć w takie przypadki

Ówczesny prezes Śląska Wrocław Mariusz Bałuszyński przesłał nam swoje oświadczenie w tej sprawie. "Do czasu złożenia przeze mnie wniosku o upadłość spółka Śląsk Wrocław funkcjonowała normalnie. Nie było żadnych przeszkód do zaciągania zobowiązań, w tym podpisywania umów sponsorskich" - czytamy w nim.
Bałuszyński przypomina, że bankructwo klubu to efekt decyzji właścicieli, którzy odmówili dalszego finansowania. Tymczasem w październiku ubiegłego roku Śląsk - żeby przetrwać - potrzebował 1,5 miliona złotych.

Owi właściciele to przede wszystkim wrocławski biznesmen Waldemar Siemiński i związana z nim firma Ascopol. Siemiński nie chciał komentować sprawy związanej z doniesieniem Czyżewskiego.
Przypomnijmy, że Siemiński przejął Śląsk w 2006 roku od Grzegorza Schetyny, dziś wicepremiera i jednego z liderów Platformy Obywatelskiej.
Koszykarski Śląsk był jednym z symboli sportowego Wrocławia. Aż 17 razy klub zdobył tytuł Mistrza Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska