Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jawor: Porwali i skatowali kominiarza

Zygmunt Mułek
Prokuratura w Jaworze oskarżyła dwóch mieszkańców tego miasta o uprowadzenie i pobicie kominiarza. Dwaj recydywiści ściągali z niego fikcyjny dług.

36-letni Artur Sz. był kominiarzem. Firmę prowadził wspólnie ze swoim przyjacielem. Jednak rozwiązali spółkę i Artur Sz. rozliczył się ze wspólnikiem. Po pewnym czasie były partner stwierdził, że Sz. ma jeszcze do spłacenia ponad trzy tysiące złotych. Odzyskanie rzekomego długu zlecił swojemu bratu, 38-letniemu Markowi R. I w tym momencie rozpoczął się koszmar.

Początkowo Marek R. wysyłał Arturowi Sz. esemesy z groźbami, że go pobije, a nawet zamorduje. Ofiara dla świętego spokoju dała szantażyście 50 zł. To utwierdziło go w przekonaniu, że można żądać więcej.
W dniu Wszystkich Świętych podjechał ze swoim kolegą, 38-letnim Radosławem P., do wracającego z cmentarza Artura Sz. Pobili go, a potem wrzucili do furgonetki.
- Zawieźli Artura Sz. nad zbiornik retencyjny Słup - relacjonuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka legnickiej prokuratury. - Tam go pobili. Kazali rozebrać się do naga. Zabrali sto złotych i telefon. Przywiązali go też linką do samochodu i zmusili do biegania za autem.

Oprawcy kazali ofierze zapłacić nazajutrz 400 zł. Gdy Marek R. przyszedł po pieniądze, został zatrzymany przez policję. Drugi z bandytów uciekł i ukrywał się do marca tego roku. Marek R. przyznał się do zarzutów. Jego kolega odmówił składania wyjaśnień. Obaj mają bogatą przeszłość kryminalną. Za uprowadzenie ze szczególnym udręczeniem grozi im 15 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska