Dzień wolności i solidarności Europy

Paweł Fąfara - redaktor naczelny dziennika "Polska"
Pierwszego września 1939 roku Polska była pierwszym krajem, który został zaatakowany przez Niemcy opętane przez Adolfa Hitlera. Tak zaczęła się II wojna światowa, w której nasz kraj stracił wolność, a sześć milionów Polaków życie.

Najbardziej zabrakło nam wtedy nie oręża, planów czy mądrej taktyki, ale tej esencji człowieczeństwa, tego, co łączy ludzi z innymi ludźmi, gdy znajdują się w sytuacji zagrożenia. Wsparcia Europy. Solidarności.

Solidarności zabrakło też w 1945 roku, gdy po zwycięskiej wojnie Polska i inne narody Europy Środkowej zostały oddane w sferę wpływów komunistycznej dyktatury ZSRR, dowodzonej przez Józefa Stalina. Europę podzielił mur, który skazywał setki milionów ludzi na życie w nędzy, strachu i niewoli. Ta noc na ziemi trwała wiele dekad i nam, osobom urodzonym w komunizmie, wydawało się, że nie ma takiej siły, która szybko przywróci naszym krajom wolność.

Ale niemal dokładnie 50 lat od wybuchu II wojny światowej - 4 CZERWCA 1989 ROKU - to właśnie w Polsce związek obywateli, którzy dekadę wcześniej z międzyludzkiej solidarności stworzyli 10-milionowy związek Solidarność, teraz wymusił na komunistach wybory do parlamentu z udziałem opozycji. Kandydaci związku wybory wygrali w druzgocący sposób, a to zwycięstwo jak pierwsza kostka domina poprzewracało komunistyczne rządy w całej Europie.

Nie byłoby europejskiej wolności, nie byłoby upadku muru berlińskiego, poszerzonych Unii Europejskiej i NATO bez polskiego CZERWCA 1989 ROKU. A Solidarność, pisana zarówno przez duże, jak i małe S, jest jednym z najważniejszych pojęć i symboli XX wieku oraz kluczem do zrozumienia, dlaczego Hitler i Stalin mogli Europę zniewolić, lecz także dlaczego Europa stała się na nowo wolna. Musimy o tym pamiętać, abyśmy tej wolności i europejskiej solidarności już nigdy nie zatracili.

Prawdziwym motorem dziejów XX wieku była bowiem zdrada, a potem jej zaprzeczenie. Epoka porzucenia własnemu losowi najsłabszych, epoka triumfu politycznych kalkulacji, cynizmu, nawet gdy na szali leżały miliony ludzkich istnień. A potem epoka, gdy zło zostało zwyciężone nie przez armię i krwawe bitwy, ale przez powrót do źródeł człowieczeństwa. Właśnie do solidarności.

Nie tylko Polska została bowiem tak zdradzona. Wiele narodów Europy i świata miało w XX wieku swój rok 1939. Zorganizowany i przeprowadzony przez hitlerowskie Niemcy Holokaust, który dotknął zresztą w największym stopniu polskich obywateli, polskich Żydów, wcześniej zagłada milionów Ormian czy zagłodzenie na śmierć przez Stalina milionów Ukraińców to wyjątkowe okrucieństwa nawet na tle historii ludzkości. A przecież podobnych zbrodni w Europie w XX wieku było więcej. Takie rzezie nie byłyby możliwe, gdyby nie wcześniejsze przyzwolenie na zło w mniejszej skali.
A przecież nie jest tak, że monopol na gesty solidarności i pomocy mają tylko wielcy i silni. Trudno przewidzieć, jaki los spotkałby Wielką Brytanię, gdyby nie wsparcie oraz solidarność wielu innych narodów, również Polaków, którzy z poświęceniem walczyli o jej wolność w czasie II wojny światowej. W bitwie o Anglię ginęli za niepodległość, która nie była dla nich pojęciem ograniczonym do jednego państwa czy narodu, lecz podstawowym prawem wszystkich do obrony swojej wolności. Bitwa o Anglię była zarazem bitwą o niepodległą Polskę.

Dlatego trudno się dziwić, że mieliśmy żal do Zachodu o brak pomocy po wojnie. O to, że Realpolitik okazała się ważniejsza od polityki opartej na wartościach. Z tej krótkowzroczności działań Zachodu zdawała sobie sprawę część opiniotwórczych elit. Jednak niestety takie głosy jak apele byłego ambasadora USA w Warszawie Arthura Bliss Lane, który w proteście zrezygnował z pracy w amerykańskiej dyplomacji, a w 1948 roku wydał słynną książkę "Widziałem Polskę zdradzoną", nie wpłynęły na zmianę polityki zachodnich mocarstw.

Dlatego słusznie czynią polscy politycy, którzy - tak jak ostatnio premier Donald Tusk w Monachium - wykorzystują okazje, by przypominać zachodnim przywódcom, że "solidarność oznacza odwagę, ale jeśli zatriumfuje egoizm w miejsce solidarności, to znaczy, że zatriumfuje tchórzostwo i wtedy nasze marzenia o bezpiecznym świecie i o pokoju okażą się mirażem".

Solidarność, która zaczęła się rodzić jako antyteza czystej, zimnej politycznej kalkulacji i politycznego cynizmu pomagającego oszalałym dyktatorom przenosić w rzeczywistość ich chore płody zdegenerowanej wyobraźni, powoli przywracała światu nadzieję. Początkiem tego nowego myślenia było utworzenie przez siedem państw 60 lat temu sojuszu północnoatlantyckiego. Po raz pierwszy demokratyczne kraje zdecydowały się solidarnie bronić swojej wolności. Ze względu na uległość wobec polityki siły potrzeba było aż pięćdziesięciu lat, by także Polska dołączyła do tej wspólnoty wolnych narodów. Niewiele krócej trwała polska droga do europejskich instytucji gospodarczych - Unii Europejskiej. Brytyjczycy także położyli tu ogromne zasługi. I będziemy o tym pamiętać.

Wydarzenia 1989 roku pokazały Europejczykom, jak bardzo ich losy są ze sobą złączone. Wszystkie bunty przeciw dyktaturze komunizmu i wszystkie gesty pomocy, przez które przeszła Europa od 1939 roku, doprowadziły w końcu do zwycięstwa demokracji 4 CZERWCA. Dlatego, choć mówi się, że przemiany zajęły "w Polsce dziewięć lat, na Węgrzech dziewięć miesięcy, a w Czechosłowacji dziewięć dni", to ostatecznie w całej Europie Środkowej finał był podobny. Dwadzieścia lat temu okazało się, że wygrywać można, gdy jest się razem, a nie przeciw drugiemu.

Tak więc jak w 1989 roku, tak i teraz tylko solidarność jest sposobem, by wszyscy wygrali jak najwięcej. Nawet ten nasz wspólny dodatek pokazuje, jak ogromną przeszliśmy drogę i co znaczy solidarne działanie. 20 lat temu w Polsce ledwo po cichu marzyliśmy, że to może początek prawdziwej wolności. Dziś razem - najlepszy brytyjski dziennik i współpracujące z nim na co dzień polskie dzienniki skupione pod marką "Polska" - solidarnie i z obu perspektyw mogą przypomnieć nasz wkład w zniszczenie komunizmu. To najlepszy dowód, że idea europejskiej wspólnoty na stałe wpisała się w naszą codzienność. I oby tak już pozostało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl