Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Afonia i pszczoły" J. J. Kolskiego

Małgorzata Matuszewska
Fot. Materiały promocyjne
W "Afonii i pszczołach", najnowszym filmie Kolskiego, nic nie jest oczywiste i proste.

Najnowszy film Jana Jakuba Kolskiego nie pozostawi nikogo obojętnym. "Afonia i pszczoły" to majstersztyk, kino wypracowane w najdrobniejszych szczegółach. Efekt zaskoczy nawet wielbicieli talentu twórcy. Może dlatego, że od premiery ostatniego filmu - "Jasminum" - minęły już trzy lata, w trakcie których Jana Jakuba Kolskiego nie było ani słychać, ani widać? A może dlatego, że nic w tej pozornie prostej historii nie jest ani proste, ani oczywiste?

Tytułowa Afonia jest żoną niepełnosprawnego, legendarnego mistrza zapaśniczego. Wiedzie pracowity żywot, opiekując się chorym mężem i prowadząc bajkowe gospodarstwo (filmowcy zaaranżowali na nie nieczynną stację w Ołdrzychowicach Kłodzkich).

Afonia jest żoną niepełnosprawnego, legendarnego mistrza zapaśniczego.

Często zbiera miód. I filmuje świat starą wojskową kamerą. Pewnego dnia do uporządkowanego świata Afonii i Rafała przenika Ruski, oficer Armii Czerwonej. Jego przybycie na stacyjkę niszczy stary porządek. Afonię i Ruskiego łączy gorący romans. Tyle gorący, co krótki.

Film Kolskiego to opowieść o tym, że "życie może stać się piękne nie wiadomo kiedy", jak głosi napis na plakacie reklamującym obraz. Ale hasło z plakatu jest o tyle prawdziwe, co mylące. Życie Afonii staje się piękne, pełne nieoczekiwanych emocji. Na chwilę, bo cierpienie w życiu człowieka jest zaraz za miłością. I o tym także jest ten film.
Zapewniam kinomanów, że każdy znajdzie w "Afonii..." coś dla siebie. Jest tu wątek sensacyjny, jest perfekcyjnie poprowadzony wątek sportowy. Nie ma byle jakich, połowicznie skreślonych ról.

Grażyna Błęcka-Kolska jako Afonia prezentuje najwyższą aktorską klasę.

Wszystkie zasługują na uwagę. Rosyjski aktor Andriej Biełanow jest kwintesencją męskiego seksapilu. Mariusz Saniternik, znany z poprzednich filmów Kolskiego, stanął (a właściwie położył się) na wysokości zadania.

Zagrał leżącego po wypadku mistrza zapasów, zmagającego się z własną niepełnosprawnością i przerażonego, że opiekująca się nim żona, jedyna osoba zdolna rozumieć jego okaleczoną mowę, zostawi go na pastwę losu. Grażyna Błęcka-Kolska jako Afonia prezentuje najwyższą aktorską klasę. Jest jednocześnie dojrzałą kobietą i młodą dziewczyną. Plenery, fotografowane subtelnie kamerą Krzysztofa Ptaka, będą szczególnie bliskie Dolnoślązakom, którzy mogą rozpoznać dobrze sobie znane miejsca.

"Afonia i pszczoły" to dojrzałe kino wybitnych twórców. Dobrze, że stanie się wizytówką Dolnośląskiego Konkursu Filmowego. "Afonia..." wchodzi na ekrany jako pierwszy z dziewięciu filmów, które dostały pieniądze z tego konkursu. Jest się czym pochwalić.

Rozmowa z Janem Jakubem Kolskim w piątkowym wydaniu "Magazynu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska