W mieszkaniu 23-letniego mężczyzny, mieszkańca Bielawy znaleźli psa zamkniętego w pokoju bez wody i jedzenia.
Zwierzę było wychudzone i słabe. Na zewnątrz, w takich samych warunkach, znajdował się drugi
szczeniak.
Mężczyzna stwierdził, że kilka tygodni temu "przygarnął" bezdomne szczeniaki. Zwierzęta nie miały jednak odpowiednich warunków. O sprawie zaalarmowali sąsiedzi, bo psy głośno ujadały.
Funkcjonariusze odebrali szczeniaki. Zwierzęta trafiły do schroniska. Zajął się nimi weterynarz.
Mężczyzna może trafić do więzienia nawet na dwa lata za znęcanie się nad zwierzętami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?