Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lęk odgrywa wielką rolę

Małgorzata Matuszewska
Prof. Dariusz Doliński, dziekan wrocławskiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej
Prof. Dariusz Doliński, dziekan wrocławskiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej Fot. Wojtek Wilczyński
Rozmowa z prof. Dariuszem Dolińskim, dziekanem wrocławskiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Słyszał Pan już o zwierzęciu grasującym na Dolnym Śląsku?

Nie, jeszcze nie.

Ciekawe, bo plotki rosną w zastraszającym tempie. Taki jest ich mechanizm?

Zwykle plotki są pełne emocji, a ich wielkość zależy przede wszystkim od lęku. Plotka ma to do siebie, że na kolejnych etapach dystrybucji jest modyfikowana.

Pamięta Pan czarną wołgę porywającą dzieci?

Pamiętam. Czarna wołga była słynna przed upadkiem komunizmu, ale w jakich dokładnie latach działała, chyba nikt już nie pamięta. Do jej upublicznienia nie przyczyniały się media, bo obowiązywała cenzura. "Czarna wołga" kursowała więc z ust do ust.

Dziś rozwój plotki to "zasługa" mediów?

I tak, i nie. Oczywiście, plotkarskie media, nieobarczone cenzurą, służą dystrybucji informacji i jej rozrastaniu. Ale już w czasie II wojny światowej słynna była opowieść o amerykańskim jeńcu, autorze listu z japońskiej niewoli. Pisał on, że Japończycy dobrze go traktują i wszystko jest w porządku, ale poprosił, żeby znaczek z koperty trafił do jego filatelistycznych zbiorów. Ponieważ rodzina jako żywo nie słyszała o filatelistycznych zainteresowaniach żołnierza, odklejono znaczek.

Pod nim zapisana była informacja o tym, że nadawca jest torturowany. Pisały o tym amerykańskie gazety. Potem okazało się, że analogiczna sytuacja trafiła do mediów i ustnych opowieści w czasie I wojny. Dziś także nie wiadomo, czy na Dolnym Śląsku grasuje jedno zwierzę, czy więcej.

Są mechanizmy sprzyjające powstawaniu i rozwojowi plotki?

W psychologii istnieje tzw. transfer pobudzenia. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę ze źródeł targających nami emocji. Łatwiej można się wystraszyć tajemniczego zwierzęcia, jeśli akurat nosimy w sobie lęk związany np. z chorobą czy kłopotami w pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska