W marcu radni powiatu kłodzkiego podjęli uchwałę, nakazującą zarządowi utworzenie w Lądku ambulatorium. Miało zostać otwarte do końca kwietnia.
- Jest czerwiec, a my nie mamy ani ambulatorium, ani informacji, czy ono w ogóle powstanie - mówi Leszek Pazdyk, przewodniczący rady miasta w Lądku-Zdroju. - Przecież zapewnienie opieki w nocy i w święta władze powiatu deklarowały już w ubiegłym roku, kiedy tak forsowano projekt likwidacji naszego szpitala.
Ludzie są rozgoryczeni. Z każdą dolegliwością muszą jeździć do szpitali w Kłodzku bądź Polanicy, oddalonych o ponad 30 km. Mają pogotowie ratunkowe, ale można je wezwać tylko w wyjątkowych przypadkach.
Marek Jagódka, wicestarosta kłodzki odpowiedzialny za służbę zdrowia, tłumaczy, że ambulatorium na pewno powstanie.
- Został do tego zobligowany dyrektor kłodzkiego szpitala - mówi wicestarosta. - Powiatowy Zespół Opieki Zdrowotnej zakończył ubiegły rok z zyskiem czterech milionów złotych. Są pieniądze na to, by zapewnić mieszkańcom opiekę.
Ryszard Wiktor, mieszkaniec Stronia Śląskiego, wierzy, że tak się stanie:
- Dajemy władzom ostatnią szansę - mówi.
Leszek Pazdyk: Jest czerwiec, a my nie mamy ani ambulatorium, ani informacji, czy ono w ogóle powstanie
W Lądku jest już pracownia RTG i nocne dyżury w aptekach. W nagłych przypadkach ludzie nie muszą już jeździć po lekarstwa do Kłodzka. Teraz czekają już tylko na jedno: ambulatorium, które zapewni im opiekę medyczną w nocy i w święta.
- W całej sprawie nie chodzi tylko o nas, ale także o turystów, którzy latem przyjadą do Lądka i Stronia - dodaje Leszek Pazdyk.
Władze powiatu chcą uruchomić ambulatorium jeszcze w czerwcu. Jeśli znowu nie dotrzymają słowa, mieszkańcy zapowiadają protesty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?