18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uszy jak radar

Radosław Ratajszczak
Wyglądem fenek przypomina małego liska. To bardzo rodzinne zwierzę. Nie cierpi samotności
Wyglądem fenek przypomina małego liska. To bardzo rodzinne zwierzę. Nie cierpi samotności fot. 123rf
Święto we wrocławskim zoo: na świat przyszły malutkie fenki

Fenek należy do rodziny psowatych. To grupa zwierząt, które mają kilka charakterystycznych cech. Wszystkie są drapieżnikami i mają duże uszy. Najmniejszym przedstawicielem rodziny psowatych jest właśnie fenek. Największym jest wilk polarny.

Wyglądem fenek przypomina miniaturowego liska, który waży niewiele ponad kilogram. Jest zresztą spokrewniony z naszym li-sem, ale wyróżnia się od niego kilkoma cechami. To przede wszystkim gigantyczne uszy, wręcz karykaturalne, przez które fenek przypomina zwierzaki z kreskówek dla dzieci.

Po co mu takie wielkie uszy? Ano, fenki mają nieprawdopodobnie dobry słuch, uszy działają u nich jak antena radaru, która skupia dźwięki. Dlatego fenek jest w stanie usłyszeć larwę owada, która porusza się 30 cm pod ziemią. Ma też bardzo wyczulony węch i niezły wzrok - można śmiało rzec, że natura go nieźle wyposażyła w zmysły. Ponieważ żyje na pustyni, gdzie są wielkie różnice temperatur między dniem a nocą, dochodzące do kilkudziesięciu nawet stopni, to te wielkie uszy w dzień pełnią rolę chłodnicy. Bo jak wszyscy przedstawiciele psowatych nie poci się. A dyszenie - tak jak to robią psy - nie byłoby na pustyni dobre, bo straciłby szybko wodę w organizmie.

Aby móc chodzić po rozgrzanym do 60 stopni Celsjusza piasku, ten minilisek pustynny ma owłosione poduszki łap, które go izolują od gorącego podłoża i chronią przed poparzeniem.

Fenki dzień na ogół spędzają w norze, a wychodzą na żer w nocy, gdy jest chłodniej. Jedzą wszystko, co znajdą: od szarańczy i ich larw po myszoskoczki, myszy, jajka ptaków czy pisklęta. Nie pogardzą skorpionem, którego potrafią tak złapać, że nie zdąży ich ukąsić. Żyją w parach: razem mieszkają w norze i razem polują. Kiedyś zamieszkiwały cały obszar Sahary od Egiptu po Maroko, ale teraz w Egipcie już ich w zasadzie nie ma.

Fenki bardzo ciężko się rozmnażają w warunkach hodowlanych i niewiele ogrodów może się nimi poszczycić. Od poniedziałku my możemy być dumni, bo nasza samiczka na nowym wybiegu urodziła młode. We wtorek przeniosła jedno, więc widzieliśmy je przez chwilę, ale nie wiemy do końca, ile ma młodych. Może mieć nawet trzy. Na razie nie chcemy jej stresować. Ojca dzieci pani fenkowa wygoniła z nory, wiec zwiedzający mogą go obejrzeć w pełnej krasie. Na przychówek goście muszą poczekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska