Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieje absurdu. Od Czulińskiego do Dutkiewicza

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego Fot. Paweł Relikowski
Trochę się boję. Nasłuchałem się o inwigilacji prawicy, podsłuchiwaniu lewicy, ale żeby tak wszystkich. I to bez pytania?

A kto nas podsłuchuje? Magistrat. Prezydent Rafał Dutkiewicz, który gdy kilka dni temu ogłosił, że chce budować przejście dla pieszych łączące ulicę Gepperta (to ta, co prowadzi z placu Solnego) z Muzeum Miejskim przy ul. Kazimierza Wielkiego, stwierdził: wrocławianie nie lubią chodzić ani pod ziemią, ani nad ziemią. To była odpowiedź na pytanie, czy nie lepiej by było zrobić kładkę albo przejście podziemne.

A skąd pan prezydent wie, co my myślimy? Jak sprawdziłem, żadnych badań na ten temat nie prowadzono. Więc nic innego jak inwigilacja. Ale co gorsze, nie tylko podsłuchują, a pewnie i czytają w naszych myślach. To się nazywa postępowy urząd.

Nie bez przyczyny stowarzyszenie, któremu przewodzi Rafał Dutkiewicz, to Polska (vel Dolny Śląsk) XXI. Wreszcie wiem, dlaczego Euro 2012 będzie na Maślicach, a nie na Stadionie Olimpijskim. W ratuszu stwierdzono, że większość wrocławian śpi na lewym boku, twarzą na wschód i tyłem do żony lub męża. I światła z Olimpijskiego mogłyby nas oślepiać.

To się nazywa sprawna polityka: robimy, bo tak ludzie chcą. Tylko, co naprawdę myślą o tym mieszkańcy nadodrzańskiego grodu, pan prezydent i jego urzędnicy przekonają się jesienią, gdy owo przejście powstanie. I zaręczam, że wtedy nie będą musieli już czytać w naszych myślach.
Teraz na tej ulicy mamy sygnalizację przy Szewskiej i Krupniczej. Z biedą odcinek ten da się przejechać.

Ale co gorsze, nie tylko podsłuchują, a pewnie i czytają w naszych myślach.

A za kilka miesięcy, co kilka sekund, będą nas powstrzymywały kolejne światła. I w ten oto sposób na jednej ulicy doczekamy się drugiego pomnika bezmyślności urzędniczej. Pierwszy 35 lat temu postawił ówczesny prezydent miasta Marian Czuliński.

Mowa o przejściu podziemnym na Świdnickiej, w którym schody skonstruowano tak, by kilku lekarzy mogło chyba zrobić specjalizację z ortopedii, bo nikt z normalnie skonstruowaną nogą tamtędy nie przejdzie, by nie poczuć silnych bólów w biodrach. Tylko że Czuliński to przejście traktował jako element wielkiej trasy W-Z (wschód - zachód), z której udało się zbudować niewiele.
Rafał Dutkiewicz wszelkie inwestycje drogowe zaczął dopiero robić, gdy mu Ukraińcy załatwili Euro, ale jedną dodatkową zebrę, która wkurzy tysiące, da pewnie radę namalować, nawet gdy nie będzie ona miała związku z tą piłkarską imprezą. Owa zebra ze światłami miałaby sens w tym miejscu, gdyby wreszcie powstała obwodnica staromiejska, która zmniejszy ruch na Kazimierza Wielkiego.

Tylko że droga ta ewentualnie powstanie dopiero w 2015 roku. Wcześniej nie udało się jej zbudować, bo pan prezydent był zajęty. Czym? Nie wiem, ja w myślach nie czytam. Słyszałem o jakimś Expo, EIT i snach o prezydenturze w kraju (przepraszam, tym, jak ciągle słyszę, Rafał Dutkiewicz zajmuje się poza godzinami pracy, czyli, bo podobno siedzi do wieczora w ratuszu - między 20 a 6).

Więc po co, by nie powiedzieć (tu się uniosę - przepraszam) na jaką cholerę nam to przejście, które na maksa zakorkuje centrum miasta? Podobno ma ułatwić milionom turystów dotarcie do nowej siedziby Muzeum Miejskiego.

Rafał Dutkiewicz wszelkie inwestycje drogowe zaczął dopiero robić, gdy mu Ukraińcy załatwili Euro.

Jak przeczytałem, w pierwszym miesiącu działalności owe muzeum odwiedziło około 20 tysięcy zwiedzających. Więc trochę mniej niż tysiąc dziennie.

I to tuż po otwarciu, gdy przeprowadzono zmasowaną akcję informacyjną. Nie żebym nie był gościnny, ale ta "masa" turystów mogłaby do muzeum dotrzeć szlakiem Czulińskiego. Raptem nadłożą kilkaset metrów. Chyba że nie o turystów tu chodziło. Ratusz, pl. Solny, muzeum...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska