W zoo zostanie odnowiona brama od ulicy Na Grobli

Dyrekcja zoo właśnie ogłosiła przetarg na remont tego zabytkowego obiektu. Razem z nią renowacji zostanie też poddany budynek starej kasy.

- Będzie wyglądał jak XIX-wieczny - zapewnia Radosław Ratajszczak, dyrektor ogrodu, licząc, że dzięki tej inwestycji rozładują się kolejki czekających na wejście od strony ul. Wróblewskiego.
Stara brama, położona bezpośrednio przy Kładce Zwierzynieckiej, została wzniesiona w 1897 r. Jest stylizowana na tradycyjne bramy japońskie. Zaprojektował ją architekt Karl Schmidt.

Co się zmieni po remoncie? Wrota bramy zostaną odrestaurowane, a fragmenty ogrodzenia uzupełnione, zwłaszcza te, które dzisiaj są w fatalnym stanie technicznym. Odnowiona zostanie też ścieżka, prowadząca od bramy do placu między budynkami dyrekcji, terrarium i wybiegiem danieli.

Dyrekcja zoo planuje też odtworzyć rzeźby jeleni lub lwów. Ten element nowego wizerunku najstarszej części ogrodu pojawi się na samym końcu. Wcześniej za to będziemy musieli pożegnać się z napisem zoo, które pochodzi z lat 70. ubiegłego wieku. Nie zniknie jednak na zawsze. Zostanie odtworzony. Zmieni się tylko kształt liter.

Wielką nowością, która ucieszy zwiedzających, będzie utworzenie parkingu dla rowerów.

Wielką nowością, która ucieszy zwiedzających, będzie utworzenie parkingu dla rowerów.
- Będzie można zaparkować tu 80 jednośladów - zapowiada Ratajszczak.
Każdy z odwiedzających zoo przejdzie przez odremontowaną bramę i swoje dwa kółka zaparkuje już na terenie ogrodu, koło budynku dyrekcji. Te inwestycje mają sprawić, by do wrocławskiego zoo przychodziło jeszcze więcej ludzi. Każdego roku zoo odwiedza ponad pół miliona gości. Rekord padł w ostatni majowy weekend, kiedy zwierzęta obejrzało 50 tysięcy osób.

Żeby zapewnić im komfort, potrzebne są parkingi nie tylko dla rowerów. Na razie przy ul. Na Grobli udało się zrobić niewielki postój dla 8 autobusów.
Miasto chce, by parking z prawdziwego zdarzenia po-wstał na terenie klubu sportowego Ślęza przy ul. Wróblewskiego. Ten teren nie należy jednak do miasta, tylko do prywatnego inwestora. Rozmowy trwają.
Miejscy urzędnicy jednak liczą, że parking, prawdopodobnie podziemny, powstanie do 2012 roku.