18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianie nie chcą mieszkać w pobliżu lotniska ani obwodnicy

Bartłomiej Knapik
Więcej samolotów i samochodów - to przyszłość Muchoboru Wielkiego
Więcej samolotów i samochodów - to przyszłość Muchoboru Wielkiego Paweł Relikowski
Rozbudowa terminalu na Strachowicach to dwa razy więcej niż dotychczas samolotów nad głowami

Wrocławianie wyprowadzają się z bloków na Muchoborze Wielkim. To właśnie tam jest w tej chwili najwięcej ofert sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym. W ubiegłym tygodniu w serwisie gratka.pl z tego osiedla było aż 125 ofert, podczas gdy z pobliskiego Nowego Dworu jedynie 23, a z Gądowa Małego - 38. Przy czym oba te osiedla są znacznie większe od Muchoboru.
- Od dłuższego czasu klienci zwracają dużą uwagę na bliskość lotniska, choć do tej pory wątpliwości mieli najczęściej, zastanawiając się nad okolicami Smolca czy Krzeptowa - opowiada Jacek Wróblewski, prezes Jot-Be Nieruchomości. Według niego często zdarza się, że właśnie bliskość lotniska sprawia, iż rezygnują z kupna.

Zdaniem władz lotniska jego sąsiedzi nie mają się czego bać.
- Nie sądzę, żebyśmy mieli do czynienia z ruchem takim, jak na największych lotniskach świata. Mieszkanie w pobliżu naszego portu naprawdę nie jest groźne - przekonuje Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego portu lotniczego im. Mikołaja Kopernika.

W miniony weekend Kuś przekonywał sąsiadów lotniska, że nie będzie ono uciążliwe.
- Zamontowany zostanie specjalny radar, który pozwoli samolotom precyzyjnie lądować z dużych wysokości - tłumaczył Kuś. - Dzięki temu samoloty nie będą już musiały krążyć nisko nad miastem, aby wylądować. I będzie ciszej - wyjaśniał.

Kuś: Mieszkanie w pobliżu portu naprawdę nie jest groźne

Poza tym przy pasie startowym mają zostać wybudowane ekrany akustyczne.
- To mnie przekonuje - kiwała głową Magdalena Hotloś, wrocławska malarka, która mieszka na Muchoborze. - Obawiałam się, że większa liczba samolotów zamieni moje życie w koszmar, ale może nie będzie tak źle - uśmiechała się.
Jednak nie wszyscy mieszkańcy byli entuzjastycznie nastawieni do planów rozbudowy lotniska i zwiększenia liczby lotów.
- Niedawno się tu wprowadziłem i wciąż nie mogę się przyzwyczaić - kręcił głową Marek Krawczyk ze Strachowic. - Nie wiem, jak to będzie w przyszłości, ale rozważam przeprowadzkę w spokojniejsze miejsce.

Dla ekspertów rynku nieruchomości wątpliwości sąsiadów lotniska są zrozumiałe.
- To nie jest przypadek, że na całym świecie ceny nieruchomości w pobliżu lotnisk są kilkakrotnie niższe niż w innych rejonach miasta - tłumaczy Paweł Grząbka, członek zarządu CEE Property Group, która doradza klientom prywatnym przy inwestowaniu na rynku nieruchomości.

Dodaje, że badania hałasu nie mają tu większego znaczenia. Wystarczy obawa przed nim.
- I nie chodzi wcale o to, że ludzie się boją, iż samoloty zaczną im spadać na głowę, ale właśnie o to, że zwiększy się ich ruch i będzie głośno - dodaje.

Obecnie wrocławskie Strachowice obsługują niecały milion pasażerów rocznie. Obszar zaznaczony na żółto na naszej infografice (patrz obok) to strefa zagrożenia hałasem. Wskazujemy ją za pracą ekspertów z Instytutu Telekomunikacji i Akustyki Politechniki Wrocławskiej, którzy badali ten hałas.
- Sądzę, że w przypadku Muchoboru Wielkiego i innych osiedli w tej części miasta dochodzi jeszcze obawa, jak będzie się mieszkało blisko obwodnicy autostradowej, na której ruch będzie z pewnością - twierdzi dr Maria Rabiega z Instytutu Telekomunikacji i Akustyki Politechniki Wrocławskiej.
Współpraca: Marcin Torz

Grząbka: Nie chodzi o to, że ludzie się boją, iż samoloty zaczną im spadać na głowę, ale że zwiększy się ich ruch i będzie głośno

Głośna strefa nalotu i startu
Wcale nie ci, którzy mieszkają za płotem lotniska, są narażeni na największy hałas. Badania wykazują, że bardziej uciążliwy jest w strefie nalotu i startu. Czyli w tych miejscach, gdzie samoloty zniżają lot tuż przed lądowaniem albo podrywają się w powietrze. Największe samoloty wcale nie hałasują najbardziej, jeśli mają nowoczesne, specjalnie wyciszane silniki. We Wrocławiu najgłośniejsze są maszyny wojskowe, wożące np. naszych żołnierzy na misje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocławianie nie chcą mieszkać w pobliżu lotniska ani obwodnicy - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska