Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jeleniej Górze zlikwidują zakład komunikacyjny

Rafał Święcki
Władze Jeleniej Góry chcą zlikwidować Miejski Zakład Komunikacyjny. Nie oznacza to jednak, że z ulic znikną autobusy
Władze Jeleniej Góry chcą zlikwidować Miejski Zakład Komunikacyjny. Nie oznacza to jednak, że z ulic znikną autobusy Fot. Marcin Oliva Soto
Władze Jeleniej Góry chcą zlikwidować Miejski Zakład Komunikacyjny. Nie oznacza to jednak, że z ulic znikną autobusy.

Przewoźnik, który teraz jest zakładem budżetowym, zmieni się w spółkę prawa handlowego, czyli firmę działającą według rynkowych reguł.

Zmianę wymusza nowelizowana właśnie ustawa o finansach publicznych. Według jej zapisów, od nowego roku gminy nie będą mogły prowadzić zakładów budżetowych zajmujących się komunikacją. Projekt uchwały likwidującej MZK jest już gotowy. Rada miejska zajmie się nim prawdopodobnie na czerwcowej sesji.

Marek Woźniak, dyrektor MZK, uspokaja i zapewnia, że rewolucji nie będzie.

Pasażerów miejskich autobusów bardziej jednak interesuje to, czy zmiany w jakiś sposób odbiją się na jakości i cenie usług. Załoga zakładu chce zaś wiedzieć, czy w firmie po przekształceniach zostaną utrzymane dotychczasowe miejsca pracy.

Marek Woźniak, dyrektor MZK, uspokaja i zapewnia, że rewolucji nie będzie. Gmina chce nawet wyposażyć powstającą spółkę w solidne wiano, które ułatwi jej przetrwanie na rynku. Chodzi o zakupy autobusów. W tym roku już kupiono osiem wozów, a kolejna partia ma trafić do MZK jeszcze przed likwidacją spółki. Autobusy wprawdzie nie są nowe, ale przeszły gruntowne remonty i na ulicach Jeleniej Góry spokojnie pojeżdżą jeszcze przynajmniej 10 lat. Zastąpią najbardziej wysłużone wozy z obecnego taboru.
- Gmina finansuje zakupy ze swojego budżetu. Musimy zdążyć przed likwidacją, bo gdy MZK stanie się spółką, taka pomoc stanie się już niemożliwa - tłumaczy Marek Woźniak. Kolejne autobusy utworzona spółka komunikacyjna będzie musiała kupować już za własne pieniądze.

Czy po zmianach podrożeją bilety? Będzie to zależało od decyzji władz Jeleniej Góry. Jeśli samorząd nie zmieni swej polityki, cena przejazdówki nie powinna wzrosnąć. Obecnie sprzedaż biletów pokrywa 65 proc. kosztów działalności MZK. Resztę dokłada gmina. Po przekształceniu MZK w spółkę, gmina zleci jej usługi komunikacyjne i będzie musiała za nie zapłacić. Pieniądze, tak jak teraz, będą pochodziły ze sprzedaży biletów i z budżetu gminy.

Pracownicy nie muszą się obawiać zwolnień i obniżki wynagrodzeń przez co najmniej rok od daty utworzenia spółki.

Nie powinna się też zmienić siatka połączeń. Jeleniogórskie autobusy nadal będą dojeżdżały do ościennych gmin. Po utworzeniu spółki będzie to jednak wymagało renegocjacji porozumień zawartych przez Jelenią Górę z tymi gminami.

Pracownicy nie muszą się obawiać zwolnień i obniżki wynagrodzeń przez co najmniej rok od daty utworzenia spółki. Do nowego podmiotu przejdzie cała załoga. Chroni ją wynegocjowany układ zbiorowy.

Większość przedsiębiorstw komunikacyjnych w polskich miastach ma już za sobą przemiany, które czekają jeleniogórskie MZK. Wałbrzyski przewoźnik stał się spółką z ograniczoną odpowiedzialnością 8 lat temu. Tabor MPK został w tym czasie wymieniony, a załogi nie dotknęła redukcja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska