Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sprawie EIT+ doszli do muru

Jerzy Wójcik
Wrocławskie uczelnie, m.in. politechnika będą miały większość udziałów w spółce EIT
Wrocławskie uczelnie, m.in. politechnika będą miały większość udziałów w spółce EIT Fot. Tomasz Gola
Przyszłość Wrocławskiego Centrum Badań EIT+ znów wisi na włosku.

Po kolejnym dniu negocjacji, wczoraj znów nie było zgody w sprawie podziału wpływów w spółce, która ma realizować poważne badania naukowe, warte docelowo ponad miliard złotych.

Tymczasem minister nauki prof. Barbara Kudrycka, która ma zadecydować o przekazaniu pieniędzy, stwierdziła wczoraj, że udziałowcy mają czas do końca maja, by osiągnąć kompromis. Jeśli to się nie uda, pieniądze, które miały trafić do Wrocławia, popłyną do innych polskich uczelni.

Na razie udziałowcy są zgodni co do tego, że trzy czwarte głosów w spółce będzie miało pięć największych wrocławskich uczelni. Jednak nie ma zgody co do podziału pozostałych 25 proc. udziałów. Wiadomo tylko, że mają one przypaść magistratowi i zarządowi województwa.

Ten drugi chciałby połowę ze wspomnianych 25 proc. Jednak wczoraj prezydent Rafał Dutkiewicz stanowczo odrzucił takie rozwiązanie i przedstawił swoją propozycję.
- Ponieważ miasto od początku było bardzo zaangażowane w projekt i deklarowało swój spory wkład finansowy, uczciwym podziałem, na który możemy się zgodzić, jest dwa do jednego - stwierdził Dutkiewicz. Dodał, że nie widzi możliwości zmniejszenia liczby głosów miasta w spółce. A to oznacza, że miasto przystałoby na 16,7 proc., podczas gdy urząd marszałkowski miałby dostać 8,3 proc. głosów. Tyle, że na taką propozycję nie zgadza się zarząd województwa.

Na razie udziałowcy są zgodni co do tego, że trzy czwarte głosów w spółce będzie miało pięć największych wrocławskich uczelni.

Podobnie jak w środę, tak i wczoraj udziałowcy spotkali się u wojewody dolnośląskiego Rafała Jurkowlańca, by po raz kolejny spróbować osiągnąć kompromis. Nie udało się, bo - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - miasto na spotkaniu znów reprezentował wiceprezydent Adam Grehl. I wyznał, że nie ma pełnomocnictwa prezydenta Dutkiewicza do podejmowania wiążącej decyzji.
Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy okazało się, że prezydent Dutkiewicz chciałby się spotkać z marszałkiem województwa Markiem Łapińskim. Tymczasem marszałek nie wyobraża sobie takiego spotkania. Przekonuje, że o losach spółki będzie rozmawiał tylko w obecności innych udziałowców.

I chociaż wojewoda, któremu przypadła rola mediatora, był wczoraj dobrej myśli, nic nie wskazuje na to, by szybko mogło dojść do przełomu. Tymczasem z tonu pism, jakie minister nauki wysyła do Wrocławia, można wnioskować, że jej cierpliwość się kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska