Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Leszno zmierzy się z Atlasem Wrocław

Wojciech Koerber
Jarosław Hampel
Jarosław Hampel Fot. Wojtek Wilczyński
- Nie mówię, że jedziemy do Leszna po zwycięstwo. Ale powalczyć na pewno. Oni też mają przecież swoje problemy - mówi trener Atlasa Marek Cieślak przed niedzielną kolejką żużlowej ekstraligi.

Trudno mówić, że wrocławianie wybierają się do Leszna swoim żelaznym składem. Po zimie troszkę on przecież pordzewiał. W ostatnich dniach Cieślak i spółka wykonali jednak dużą pracę. Jakie i kiedy zbiorą owoce, czas pokaże.

Po przegranym meczu z Unibaksem przez półtora tygodnia w żadnych zawodach nie startował Tomasz Jędrzejak. Sporo za to trenował na Stadionie Olimpijskim.
- W przypadku Tomka chodzi o głowę. On sobie nie radzi z niepowodzeniem. Nie jest typem, po którym porażka spłynie, lecz przeżywa sprawę i rozstrząsa. Kiedy dwa tygodnie temu wrócił ze Szwecji (trzy biegi, trzy zera - WoK), to była jedna piąta faceta. Wierzę, że w czasie ostatnich treningów trochę się odbudował - wyznaje nam opiekun Atlasa.

W sobotę Jędrzejak sprawdzi się na tle bardzo silnej konkurencji w gnieźnieńskim Turnieju o Tarczę Bolesława Chrobrego. I znów, niestety, może tam się wybrać ze spuszczoną głową. Po naszej rozmowie ze szkoleniowcem WTS-u przejrzeliśmy wyniki wczorajszego meczu ligi niemieckiej Berlin Wolfslake - MSC Diedenbergen (45:39). Dla zwycięzców najlepiej punktowali Adrian Miedziński - 17+1 (3,3,3,3,2,3) i Rafał Okoniewski - 16+2 (1,2,3,3,2,3,2). Wśród pokonanych nasz reprezentant - 9 (2,1,2,3,0,1) wypadł bardzo przeciętnie, biorąc pod uwagę poziom rozgrywek i towarzystwo. Dość powiedzieć, że lepszy wynik zanotował klubowy kolega Jędrzejaka, niejaki Frank Facher - 9+1 (3,1,3,0,2).

Tomasz Jędrzejak po przegranym meczu z Unibaksem przez półtora tygodnia w żadnych zawodach nie startował.

Początek sezonu w barwach Atlasa nie należał też do Daveya Watta. W Bydgoszczy, na inaugurację sezonu, Australijczyk siadał na motocykl z bólem korzonków, a ostatnio - podczas spotkania z Włókniarzem - z bólem pachwiny. Ostatnio natomiast poranił sobie dłoń.

- Był poobijany. Rywalowi strzelił łańcuch i uderzył Daveya w rękę. Ale już jest dobrze - twierdzi Cieślak. Wie, co mówi, wszak gościł Watta na czwartkowym treningu we Wrocławiu. Efekty? - Jeździł bardzo dobrze. Małe zębatki zostały mu zabrane i wyrzucone za płot. Startował na nich przez ileś lat, ale teraz ma już standardowe i wyglądało to naprawdę dobrze. Liczę na niego - dodaje szkoleniowiec.

Swoją drugą szansę dostanie w Lesznie 17-letni Szwed Dennis Andersson. Jego przyjazd jest nieco wymuszony, gdyż Leon Madsen ma zajęty termin, ale...

- Z drugiej strony Szwed bardzo dobrze ostatnio jedzie. Dziś i jutro będzie u nas trenował, poza tym pamiętajmy, że podpisaliśmy z nim trzyletni kontrakt. Trzeba więc inwestować w chłopaka - zauważa Cieślak. Dodajmy, że we wtorek Andersson świetnie dał sobie radę w Elitserien. Zdobył 7+1 pkt (2,2,3) dla ekipy Lejonen Gislaved, która pokonała Smedernę Eskilstuna 61:35. Dennis dwukrotnie pokonał m.in. Martina Vaculika - 1 (1,0,-,w), tak świetnie radzącego sobie w naszej ekstralidze.

Dużym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że w górę poszła wreszcie forma Scotta Nichollsa. W środę planował zostać indywidualnym mistrzem Wielkiej Brytanii, a został z niczym. W fazie zasadniczej uzbierał 10 pkt (1,2,1,3,3) i nie dostał się do biegu finałowego. Przepadł w barażu dla zawodników z miejsc 3-6, w którym zajął ostatnie miejsce za Chrisem Harrisem, Taiem Woffindenem i Simonem Steadem. W finale triumfował Harris przed Eduardem Kennetem, Woffindenem i Lee Richardsonem.

Dużym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że w górę poszła wreszcie forma Scotta Nichollsa.

W niedzielę faworytami będą leszczynianie, choć i Bykom idzie na razie jak po grudzie. Po ostatniej porażce w Gdańsku (41:49) trener Czesław Czernicki honorowo oddał się do dyspozycji zarządu, lecz prezes Józef Dworakowski wspaniałomyślnie podarł karteczkę. A ostrym słowem poczęstował zawodników. - To oni są odpowiedzialni za jazdę. Jak nie zdobędą czterech punktów w dwóch najbliższych meczach, to mnie popamiętają - pogroził szef. Ten drugi mecz czeka Unię w Bydgoszczy. Oby Byki odebrały tam punkty Polonii.

Niedzielny rozkład jazdy
Unia Leszno - Atlas Wrocław,
niedziela, godz. 18.30

Unia: 9. Hampel, 10. Baliński, 11. Adams, 12. Shields, 13. K. Kasprzak, 14. Pawlicki, 15. Pavlić.
Atlas: 1. Nicholls, 2. Jeleniewski, 3. Jędrzejak, 4. Watt, 5. Crump, 6. D. Andersson, 7. Janowski.

Bilety: normalny - 35 zł, ulgowy -20 zł, trybuna główna (sektor 0) - 60 zł, program - 7 zł.
Inne mecze 6. kolejki: Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów (godz. 18.30, TVP Sport), Lotos Gdańsk - Polonia Bydgoszcz (godz. 16, TVP Sport), Unibax Toruń - Włókniarz Częstochowa.

1. Unibax 5 10 +42
2. Włókniarz 5 7 -4
3. Gorzów 5 6 0
4. Leszno 5 5 +22
5. Falubaz 5 4 +32
6. Bydgoszcz 5 4 -42
7. Atlas 5 2 -14
8. Lotos 5 2 -36

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska