To ZDiUM pozbył się zabytku, który trafił na Allegro

Policja ustaliła we wtorek, że zabytku pozbył się Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta.

O sprzedawanej w internecie zabytkowej płycie jako pierwsi pisaliśmy w "Polsce-Gazecie Wrocławskiej" w sobotę. Już wtedy ustaliliśmy, że płyta z charakterystyczną dla Wrocławia literą "W" i datą 1606 zniknęła właśnie z ulicy Grodzkiej. Urzędnicy nie potrafili wtedy odpowiedzieć, dlaczego - zamiast znajdować się w magazynach ZDiUM - płyta trafiła w prywatne ręce.

Po naszym tekście sprawą zajął się nie tylko ZDiUM, ale także miejska konserwator zabytków oraz policja. W rozmowie z nami internauta, który wystawił na sprzedaż zabytek, zapewniał, że ten należy do niego i ma na to dokumenty.
- Policjanci dotarli do osoby, która założyła aukcję na serwisie Allegro - przyznaje Wojciech Wybraniec z dolnośląskiej policji. - Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że internauta kupił zabytkową tablicę na przetargu zorganizowanym przez ZDiUM w kwietniu tego roku i ma dokumenty to potwierdzające.
Jak to możliwe? Okazuje się, że ZDiUM zorganizował przetarg na sprzedaż gruzu, w którym kryła się perełka w postaci tablicy z piaskowca.

- Nie możemy wykluczyć, że do czegoś takiego doszło - przyznaje Krzysztof Kubicki ze ZDiUM. - Czekamy na dalsze ustalenia policji. Jeśli potwierdzi się, że zawinił któryś z naszych pracowników, będziemy wyciągać konsekwencje - zapowiada.

Tymczasem z serwisu Allegro zniknęła już opisywana przez nas aukcja. Jeszcze w piątek internauta zmienił jej opis i stwierdził, że sprzedaje nie płytę, a jedynie informacje o niej. Ostatecznie aukcję usunięto z sieci w poniedziałek.

Z jednej strony tablicy nie można już kupić, z drugiej wciąż nie wiadomo, co się z nią stanie. Policja przyznaje, że jest za wcześnie, by wyrokować, czy zostanie ona u obecnego właściciela, czy też ZDiUM będzie ją musiał od niego odkupić. Na razie zabytek zabezpieczyli policjanci.