Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki jadą na mistrzostwa po naukę i rutynę

Marcin Indzierowski
- Będziemy się bić i walczyć z determinacją w każdym meczu, ale trzeba też myśleć przede wszystkim perspektywicznie mówi Koziorowicz.
- Będziemy się bić i walczyć z determinacją w każdym meczu, ale trzeba też myśleć przede wszystkim perspektywicznie mówi Koziorowicz. Piotr Krzyżanowski
Dwoma meczami sparingowymi z Belgią (zwycięstwa 103:61, 77:62) reprezentacja Polski koszykarek zakończyła pierwszy obóz przygotowawczy do mistrzostw Europy na Łotwie.

Do rozpoczęcia tej imprezy (7 czerwca) zostały niespełna trzy tygodnie, ale nasz sztab szkoleniowy już wie, o co powalczy w turnieju finałowym.

- Podstawowym celem jest wyjście z grupy, w której rywalami są Łotwa, Węgry i Grecja. Wierzę w to, że tego dokonamy. Ewentualny awans do najlepszej ósemki byłby już bardzo dobrym wynikiem - twierdzi Krzysztof Koziorowicz, trener kadry.

Ktoś może oskarżyć go o minimalizm, porównując te słowa z wypowiedzią prezesa PZKosz Romana Ludwiczuka, który w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym reprezentacji stwierdził zdecydowanie: "Chcemy, aby ten zespół zagrał w przyszłorocznych mistrzostwach Świata w Czechach".

"Chciejstwo" prezesa oznacza konieczność zajęcia w mistrzostwach Europy miejsca w pierwszej piątce! Czy jest to w ogóle realne? Chyba tylko w przypadku, jeśli Koziorowiczowi w ciągu miesiąca przygotowań uda się stworzyć klasyczną drużynę turniejową. Pod względem czysto koszykarskiego potencjału, na papierze Polska ustępuje nie tylko medalistkom poprzedniego czempionatu z 2007 roku (Rosja, Hiszpania, Białoruś), ale także kilku innym reprezentacjom.

Polska może pochwalić się jedną zawodniczką wybitną (Agnieszka Bibrzycka) i jedną aspirującą do średniego europejskiego poziomu (Ewelina Kobryn). Pozostałe są na kontynencie praktycznie anonimowymi postaciami. Jedna z potencjalnych liderek kadry, prawie 26-letnia Daria Mieloszyńska, jeszcze w żadnych pucharach i mistrzostwach nie grała, a w reprezentacji jest zaledwie od roku. Podstawową rozgrywającą jest Paulina Pawlak, która w minionym sezonie Euroligi miała statystyki na poziomie 1,5 pkt i 1,3 asysty w meczu...

Spośród grupowych rywalek skromniej od Polski prezentuje się tylko Grecja, która ma jedną, jedyną gwiazdę w osobie Evanthii Maltsi (aktualna mistrzyni Czech z USK Praga).
Węgierki i Łotyszki biją nas na głowę. Po co w takim razie Polki mają jechać na mistrzostwa? Po niespodziankę - to pewne, ale przede wszystkim po naukę, choć akurat łotewskie lekcje mogą być bolesne.

Koziorowicz: Na ME przede wszystkim musimy zdobyć doświadczenie.

- Będziemy się bić i walczyć z determinacją w każdym meczu, ale trzeba też myśleć przede wszystkim perspektywicznie. Te dziewczyny muszą zdobywać doświadczenie na dużych imprezach - uważa Koziorowicz.

Praca trenerów z tak przyszłościowym zespołem powinna zaowocować w finałach ME 2011, które odbędą się w Polsce. Pod okiem obecnego szkoleniowca CCC Polkowice młode koszykarki od lat robią systematyczne postępy w klubach, więc dlaczego miałyby nie pokazać tego także i w reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska