Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na matmie uratowały mnie dłuuugie nogi

Izabella Skrybant-Dziewiątkowska
Fot. Tomasz Gola
Choć moja matura była bardzo, bardzo dawno temu, to pamiętam ją bardzo dobrze, bo oblałam matematykę.

Uczyłam się w liceum wieczorowym przy ulicy Reja we Wrocławiu.
Z dziennego liceum musiałam odejść, bo mojej dyrektorce nie podobała się moja... długa grzywka. Nie chciałam jej obciąć, a dyrektorka szykanowała mnie za krnąbrność. Odeszłam więc do szkoły wieczorowej i tam dotrwałam do matury.

Z egzaminami z języka polskiego, historii i geografii nie miałam żadnych problemów. Poszło mi jak z płatka. To były moje ukochane przedmioty i praktycznie do matury wszystko miałam w jednym palcu. Ale z matematyki, niestety, zawsze byłam noga: z roku na rok groziło mi, że właśnie z powodu całek, ułamków i równań zostanę na drugi rok w tej samej klasie. Jednak zawsze jakoś udawało mi się przechodzić z klasy do klasy. Cudem. Naprawdę cudem.

Ale na maturze cud się już jednak nie zdarzył. Nie zdałam: bo nie dość, że nic nie wiedziałam, to i nie przygotowałam sobie żadnej ściągi. Nie załamałam się, ale było mi bardzo smutno. Tato mnie jednak pocieszał, że za drugim razem na pewno mi się uda i zdam egzamin z matematyki.

I rzeczywiście, na poprawce byłam już bardzo starannie przygotowana. Założyłam dłuuugą spódnicę, a ściągi z matmy wypisałam sobie... na nogach: całe uda, kolana - wszystko miałam wypisane w matematyczne wzory. I przyznam szczerze, że tylko dzięki tym ściągom zdałam poprawkę, co prawda na trójkę na dwóch szynach, ale zdałam. A ostatecznie i tak liczy się końcowy efekt.
Moi przyjaciele śmiali się: "Iza, jak to dobrze, że masz takie dłuuuugie, piękne nogi, że te wszystkie ściągi się zmieściły".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska