Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rak płuc zabija coraz więcej kobiet na Dolnym Śląsku

Eliza Głowicka
Na zdjęciach rentgenowskich nie można rozpoznać nowotworu, gdy jest w bardzo wczesnym stadium
Na zdjęciach rentgenowskich nie można rozpoznać nowotworu, gdy jest w bardzo wczesnym stadium Paweł Relikowski
Zabójcza choroba zbiera śmiertelne żniwo. Lekarze: Jest tak, bo kobiety palą coraz więcej.

Ponad pół tysiąca kobiet umiera co roku na Dolnym Śląsku z powodu raka płuc. To o ponad 100 więcej niż jeszcze kilka lat temu. Nasz region jest jednym z 6 w kraju, w których stale przybywa kobiet chorych na ten typ nowotworu.

Z ponad pięciu tysięcy Polek, które zachorowały w 2007 roku na raka płuc, aż 600 to Dolnoślązaczki. Lekarze rozkładają ręce - tylko co piąta kobieta, która zachoruje, ma szansę na przeżycie.
Fachowcy dodają, że wolniej rośnie u nas liczba zachorowań na ten nowotwór wśród mężczyzn.

Zdaniem specjalistów, główną przyczyną powstawania nowotworu płuc jest palenie papierosów. A od końca lat 80. pali coraz więcej kobiet. Z ostatnich danych Komisji Europejskiej wynika, że po papierosy sięga już jedna czwarta Polek.

- Panie palą głównie cienkie papierosy, które są bardziej szkodliwe niż te zwykłe. Właśnie przez to, że są cienkie, dym tytoniowy trafia głębiej do płuc - tłumaczy dr Igor Madej z Dolnośląskiego Centrum Onkologii przy pl. Hirszfelda. Poza tym organizm kobiety jest bardziej podatny na ten nowotwór.

Sytuację pogarsza fakt, że rak płuc jest bardzo trudny do wyleczenia. W ciągu trzech lat od wykrycia choroby i rozpoczęcia leczenia umiera 80 procent pacjentów. Ci, którzy nie chcą się leczyć, umierają zwykle po dwóch miesiącach.

Choroba postępuje od 5 do 20 lat.
- Nowotwór jest tym bardziej podstępny, że rozwija się w ukryciu i nie daje objawów. To nie rak piersi, którego można diagnozować, gdy guzek jest w bardzo wczesnym stadium, i uratować życie kobiecie - podkreśla dr Madej.

Tak popularne jeszcze do niedawna zdjęcia rentgenowskie klatki piersiowej też niewiele pomagają, bo nie widać na nich pierwszych zmian. I gdy w końcu rozpozna się chorobę, najczęściej jest już za późno.

- Komórki nowotworowe są rozsiane i szanse wyleczenia są bardzo małe - dodaje lekarz.
Jerzy Błaszczyk z Dolnośląskiego Rejestru Nowotworów podkreśla, że jeśli pacjent przeżyje pięć lat od zachorowania, uważa się go za wyleczonego. Specjaliści pocieszają, że rak płuca wśród niepalących to rzadkość. Ale może zachorować osoba, która przez wiele lat jest biernym palaczem.

Lepiej to wiedz
Onkolodzy powtarzają jak mantrę, że najlepszą ochroną przed rakiem płuc jest niepalenie. Co może świadczyć o pojawieniu się choroby? Powinna nas zaniepokoić choćby zmiana charakteru kaszlu, który nie przechodzi od wielu dni - np. kaszel trwający przez cały dzień, albo kaszel połączony z pluciem krwią. Niepokojące mogą być także nawracające zapalenia płuc, uczucie duszności, spadek wagi. Rzadziej, ale może się też pojawić ból w klatce piersiowej. Zawsze w takim przypadku należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza internisty albo do najbliższej poradni chorób płuc. We Wrocławiu taka poradnia działa w Dolnośląskim Centrum Płuc przy ul. Grabiszyńskiej 105.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska