22 lata przyszło czekać kibicom Śląska, aż ich klub wzbogaci się o kolejne trofeum. Ostatni raz wrocławscy piłkarze wznosili puchar do góry w 1987 roku, kiedy sięgali po Puchar Polski.
Co prawda Puchar Ekstraklasy to nie Puchar Polski, a tym bardziej mistrzostwo Polski, ale najważniejsze, że kolejne trofeum zostanie dopisane na konto wrocławskiego klubu.
Trener Śląska Ryszard Tarasiewicz od początku poważnie traktował Puchar Ekstraklasy i często desygnował do gry jedenastkę zbliżoną do tej, jaka występowała w meczach ligowych. Wrocławianie w drodze do finału pokonali między innymi w fazie grupowej Wisłę Kraków 4:0 i dwa razy Cracovię po 1:0. Ale przydarzyły się też dwie przegrane z Piastem Gliwice (1:3, 1:2).
W ćwierćfinałowym meczu z Ruchem Chorzów doszło do przedziwnej sytuacji. Śląsk przegrał u siebie 1:2 i wydawało się, że o awans będzie bardzo trudno. Okazało się jednak, że szkoleniowiec zespołu z Chorzowa dokonał za dużo zmian i wynik został zweryfikowany na 3:0 dla wrocławian. Rzecz bez precedensu. W tym momencie to Śląsk był jedną nogą w półfinale. W spotkaniu rewanżowym podopieczni Ryszarda Tarasiewicza pogrążyli Ruch, wygrywając na Stadionie Śląskim 1:0.
W półfinale podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zmierzyli się z Arką Gdynia. I praktycznie już po pierwszym meczu było wiadomo, kto awansuje. Na Oporowskiej Śląsk gładko wygrał 3:0 i przed rewanżem było niemal pewne, że stanie przed szansą zdobycia pierwszego trofeum po 22 latach oczekiwania (w Gdyni było 1:0 dla Arki).
Finałowy mecz zaczął się od zwycięstwa Odry, bowiem wygrała walkę o organizację decydującego pojedynku. Dla Wodzisławia było to wielkie święto. Orkiestra, specjalne koszulki dla kibiców, a zwieńczeniem udanego wieczoru miało być zwycięstwo. Na boisku jednak podopieczni Ryszarda Tarasiewicza byli lepsi.
Sztylka: W przyszłym sezonie będzie jeszcze lepiej. Będziemy chcieli sięgnąć po mistrzostwo, Puchar Polski i obronić Puchar Ekstraklasy
Podwójny powód do radości miał strzelec zwycięskiego gola Krzysztof Ulatowski. Nie dość, że strzelił złotego gola, to dla niego było to 50. trafienie w barwach Śląska. Na jubileuszową bramkę zawodnik czekał ponad półtora roku.
- Zbiegłem do środka i strzeliłem lewą nogą. Dla mnie nie ma różnicy, czy lewą, czy prawą - stwierdził krótko w przerwie środowego meczu Ulatowski, który wczoraj pełnił rolę kapitana zespołu.
Dariusz Sztylka, który z powodu kontuzji musiał oglądać spotkanie z trybun, z uśmiechem zapowiedział:
- W przyszłym sezonie będzie jeszcze lepiej. Będziemy chcieli sięgnąć po wszystkie trzy trofea: mistrzostwo, Puchar Polski i obronić Puchar Ekstraklasy. Co zdobędziemy, zobaczymy. Na pewno na następny sukces nasi kibice nie będą musieli czekać 22 lata.
Śląsk 1987
Śląsk Wrocław - GKS Katowice 0:0, karne 4:3
Karne: 1:0 - Machaj, 1:1 - Furtok, 2:1 - Król, 2:1 - Nazimek (nie trafia w bramkę), 3:1 - Grzanka, 3:2 - Piekarczyk, 3:2 - Mikołajewicz (nie trafia w bramkę), 3:3 - Łuczak, 4:3 - Prusik, 4:3 - Krzyżoś (broni Jedynak).
Śląsk: Janusz Jedynak - Waldemar Tęsiorowski, Paweł Król, Jacek Nocko, Stefan Machaj, Zbigniew Mandziejewicz, Andrzej Rudy (106. Robert Grzanka), Waldemar Prusik, Ryszard Tarasiewicz, Dariusz Marciniak (115. Mariusz Stelmach), Kazimierz Mikołajewicz.
Trener: Henryk Apostel
Śląsk 2009
Odra Wodzisław - Śląsk Wrocław 0:1 (0:1)
Bramka: Ulatowski 31
Śląsk: Kaczmarek - Socha, Celeban, Pawelec, Wołczek - Szewczuk (85. Sobociński), Łukasiewicz, Ulatowski, Dudek, M. Gancarczyk (60. J. Gancarczyk) - Sotirović (90. Górski)
Trener: Ryszard Tarasiewicz
Trofea Śląska
Mimo iż Śląsk gra już 31 sezon nie może się poszczycić wieloma trofeami. Największe sukcesy wrocławianie odnosili w tatach 70. i 80. Być może Puchar Ekstraklasy jest zwiastunem lepszych czasów dla Śląska.
Mistrz Polski - 1977
Puchar Polski - 1976, 1987
Puchar Ekstraklasy - 2009
Superpuchar - 1987
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?