Trzeba być atrakcyjnym

Mariusz Hermansdorfer,
Muzeum Narodowe
Co jakiś czas słychać narzekania, że do muzeów w Polsce chodzi za mało ludzi, że są nieatrakcyjne i w ogóle w dobie internetu to jakiś straszny relikt przeszłości, w dodatku kompletnie nieatrakcyjny dla zwykłego zjadacza chleba.

Nic bardziej mylnego, a takie opinie zwykle wygłaszają osoby, które do muzeów nie chodzą i pewnie jakby je zapytać, to nawet nie potrafiłyby podać adresu któregokolwiek z nich. W muzeach ludzi nie brakuje, od dzieci, dla których chyba wszyscy organizują specjalne zajęcia czy lekcje, poprzez młodzież, po seniorów. Dyskusja sprowadza się więc do czegoś innego - co to znaczy muzeum atrakcyjne.

Moim zdaniem takie muzeum przyciąga oryginalnymi, niespotykanymi w innych placówkach zbiorami prezentowanymi na wystawach stałych. Kolejnym punktem musi być zróżnicowana oferta wystaw czasowych czy imprez paraplastycznych.

Ale dobre, nowoczesne muzeum przyciąga również spójną merytorycznie i efektowną aranżacją ekspozycji oraz, jak już wspomniałem wyżej, programem informacyjno-edukacyjnym realizowanym na różnych poziomach i w różny sposób. A o tym, że muzea wcale nie świecą pustkami najlepiej przekonać się samemu - zapraszam do Narodowego w sobotnią noc.

Marek Stadnicki,
dyrektor Muzeum w Wałbrzychu
Modę na chodzenie do muzeum można wyrobić, prowadząc szeroko zakrojoną akcję edukacyjną wśród najmłodszych. Jednym z priorytetów kierowanej przeze mnie placówki są darmowe lekcje muzealne dla uczniów szkół z terenu powiatu wałbrzyskiego.

Lekcji nie ograniczamy wyłącznie do oglądania eksponatów w gablotach i nużących wywodów przewodnika. Zajęcia prowadzi między innymi konserwator zabytków, który pokazuje, jak wygląda renowacja obrazu lub mebli i przy okazji ciekawie opowiada o stylach w sztuce. Pamiątką takiej lekcji może być ofiarowany każdemu uczniowi płatek złota, którym pokrywane są chociażby ramy obrazów. Nie jest to dla nas duży wydatek, a prezent pomaga młodemu człowiekowi dobrze zapamiętać lekcję muzealną.

Kolejny sposób na przyciąganie zwiedzających to regularna wymiana ekspozycji. Zawartość naszych magazynów jest większa niż powierzchnia wystawiennicza, a mamy się czym pochwalić: w Wałbrzychu są największe w Europie i prawdopodobnie na świecie zbiory porcelany śląskiej. Ponadto unikatowe w skali światowej eksponaty w dziale geologii. Powodem naszej dumy jest również kolekcja współczesnego malarstwa polskiego.

Gabriela Zawiła,
dyrektorka Muzeum Karkonoskiego
Wszystkie muzea pragną mieć najlepsze zbiory, najpiękniejsze wnętrza, możliwość zorganizowania najciekawszych wystaw i wydarzeń oraz ogromne rzesze zwiedzających, którzy docenią przygotowaną dla nich ofertę. Jak to zwykle z marzeniami bywa, nie wszystkie się spełniają.
Nasze zbiory są cenione wśród specjalistów.

Mamy nadzieję, że docenią je także mieszkańcy. Mamy bogate i różnorodne kolekcje: szkła, etnografii, sztuki, malarstwa i grafiki znakomitych artystów, m.in. Vlastimila Hofmana i Józefa Gielniaka.

Zachęcamy młodych ludzi warsztatami, konkursami i lekcjami. Dzieci malowały u nas bombki, pisanki i obrazki na szkle. Zabierały je potem do domu. Zamierzamy organizować wystawy z szerszym wykorzystaniem technik multimedialnych, tak by - oglądając wystawę szkła - można zobaczyć, jak powstawało. Najważniejsza dla nas jest modernizacja i rozbudowa muzeum. Nowoczesny sposób ekspozycji, duże sale pozwolą efektywnie pracować muzealnikom i zaspokoją oczekiwania wszystkich gości.

Andrzej Niedzielenko,
szef Muzeum Miedzi
W tym cała sztuka, żeby (zgodnie z ideą muzealnictwa) nie tylko gromadzić, opracowywać i konserwować eksponaty, ale też pokazywać je publiczności. W tym przypadku walka nie idzie o pieniądze, bo bilety do muzeum są tanie. Ona toczy się o wolny czas, a ludzie mają go coraz mniej.

Jako muzeum musimy o ten kurczący się czas konkurować z telewizją, galeriami handlowymi, imprezami sportowymi - czyli ze światem, który jest jest coraz bardziej kolorowy, atrakcyjny, kuszący.

Sprawdzonym pomysłem rzeczywiście jest Noc Muzealna, organizowana w Polsce od kilku lat. Na jej atrakcyjność składają się późna pora, wolny wstęp, atmosfera uczestniczenia w czymś niecodziennym, niezwykłym, świątecznym. W Legnicy w ciągu jednej nocy jest tylu zwiedzających, co przez cały miesiąc. Szum medialny wokół tej akcji jest tak duży, że Noc Muzealna przebija się do świadomości widza. Dużo wysiłku wkładamy też w naszą stronę internetową (www.muzeum-miedzi.art.pl) i komunikację z mediami, choć na razie nie ma to przełożenia na liczbę zwiedzających.