Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Trzebnicy zaczną leczyć zimnem i wodą

Anna Gabińska
W szpitalu lekarze przeprowadzają rocznie tysiąc operacji
W szpitalu lekarze przeprowadzają rocznie tysiąc operacji Tomasz Hołod
Trzebnicki szpital doczeka się nowego oddziału. W piatek marszałek podpisuje umowę ze starostą.

Pacjenci po przeprowadzanych w trzebnickim szpitalu operacjach przyszycia rąk i nóg będą rehabilitowani w znacznie lepszych warunkach. Szpital im. św. Jadwigi Śląskiej doczeka się nowego pawilonu. Dyrekcja zamierza przenieść do niego oddział rehabilitacyjny, który dziś mieści się w sypiącym się budynku, oddalonym o 2,5 kilometra od samego szpitala.

- Czas nas goni, bo obiekt, w którym teraz działa rehabilitacja, ma tylko tymczasowe pozwolenie na użytkowanie - tłumaczy Marek Rakowski, pełniący obowiązki naczelni-ka inwestycyjno-technicznego ze Starostwa Powiatowego w Trzebnicy.

Prawie 14,5 mln zł na nowy budynek i jego wyposażenie pochodzą po połowie z kasy powiatu i Unii Europejskiej. Dziś, na podpisanie umowy ze starostą o przekazanie unijnych pieniędzy, przyjeżdża do Trzebnicy marszałek województwa Marek Łapiński. Zaraz potem, czyli jeszcze dziś lub w poniedziałek, urzędnicy starostwa ogłoszą przetarg na inwestycję.
- Budowę planujemy zacząć w lipcu, a zakończyć w grudniu przyszłego roku - informuje Rakowski.

Nowy pawilon będzie miał dwa piętra i pomieści osiemdziesiąt łóżek. Na parterze będą przeprowadzane zabiegi. Znajdzie się tam między innymi komora do krioterapii (leczenie zimnym powietrzem), a także wanny do hydromasażu.

Pierwsze piętro zajmą dzieci i młodzież - będą tam dochodzili do siebie po operacjach ortopedycznych na kręgosłupie, również przeprowadzanych w trzebnickim szpitalu. Dla pacjentów po replantacjach i transplantacjach nóg i rąk przeznaczone będzie całe drugie piętro.

Po oddaniu do użytku oddziału rehabilitacyjnego dyrekcja szpitala chciałaby wybudować lądowiska dla helikopterów.
- Pracują u nas lekarze specjaliści tak wysokiej klasy, że często przylatują do nas śmigłowce, transportujące pacjentów z całej Polski - przypomina Edward Puchała, dyrektor trzebnickiego szpitala.
Obecne lądowisko znajduje się na polu, naprzeciwko szpitala. To spora niedogodność, bo chorych trzeba za każdym razem transportować do izby przyjęć przez ulicę. To niepotrzebna strata czasu. A on, w tym przypadku, jest na wagę złota.


O spektakularnych operacjach przeprowadzonych w Trzebnicy pisaliśmy w "Polsce-Gazecie Wrocławskiej":

Lekarze przyszyli mu kobiecą dłoń
Cud zespolenia w Trzebnicy
Wszystko o mojej matce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska