Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spóźniony Strauss

Magdalena Talik
Spektakle premierowe w sobotę i niedzielę o godzinie 19. Z biletami może być kłopot, ale warto spróbować je zdobyć. Ceny wahają się od 10 do 250 zł
Spektakle premierowe w sobotę i niedzielę o godzinie 19. Z biletami może być kłopot, ale warto spróbować je zdobyć. Ceny wahają się od 10 do 250 zł Fot. Michał Pawlik
"Kobieta bez cienia", jedna z najtrudniejszych oper Straussa, po raz pierwszy zostanie wystawiona w Polsce.

Wydaje się to nieprawdopodobne, ale w Polsce nie doczekaliśmy się do tej pory premiery "Kobiety bez cienia", jednej z najtrudniejszych oper niemieckiego kompozytora Richarda Straussa. Prapremiera w słynnej Staatsoper w Wiedniu miała miejsce 10 października 1919 roku. Już w 1920 roku publiczność Breslau mogła obejrzeć dzieło Straussa w Teatrze Miejskim, ale po wojnie nie tylko wrocławska, ale żadna scena operowa w Polsce nie zdecydowała się wystawić "Kobiety bez cienia".

Na przeszkodzie stawała partytura, ogromna obsada orkiestrowa (ponad 100 muzyków, w tym wielu grających solo) i konieczność znalezienia doskonałych, silnych głosów zdolnych udźwignąć ciężar partii. Wystarczy dodać, że w operze Straussa sukcesy odnosiły takie legendy, jak wielka sopranistka Maria Jeritza czy mezzosopranistka Christa Ludwig, niezrównana interpretatorka muzyki niemieckiej. Wrocławska premiera "Kobiety bez cienia" była przez długi czas marzeniem Ewy Michnik.

Dyrektor Opery Wrocławskiej ceni mistrzowską orkiestrację Straussa, niezwykłe piękno muzyki, magiczną historię. Do realizacji zaprosiła Hansa-Petera Lehmanna, najlepiej znanego z wyreżyserowania całego cyklu "Pierścień Nibelunga" Richarda Wagnera w Hali Ludowej. Lehmann zresztą żartuje, że muzyka Straussa ma trochę wspólnego z muzyką Wagnera.
- Wielu uważa, że "Kobieta bez cienia" jest długa, nudna i bardzo skomplikowana - żartuje niemiecki reżyser i jednocześnie zapowiada, że absolutnie nie należy się jej obawiać. - To jedna z najwspanialszych historii miłosnych, jakie wydał świat - zachwyca się Lehmann.

Napisana z udziałem znanego poety Hugona von Hofmannstahla (odpowiedzialnego za libretta większości wybitnych oper Straussa) "Kobieta bez cienia" to historia Cesarzowej (dawnej córki władcy duchów), która pragnie ocalić swego męża Cesarza przed zemstą swego ojca. Niegdyś Cesarz porwał ją i uczynił żoną. Teraz Cesarzowa musi odzyskać cień, symbol tego, że jest postacią ludzką. Jeśli tak się nie stanie, wróci do ojca, a Cesarz zostanie zamieniony w kamień. Szukając pomocy, Cesarzowa trafia na parę - Baraka Farbiarza i jego żonę Farbiarkę.

Orkiestrą będzie dyrygowała Ewa Michnik, a do wrocławskiej realizacji zaprosiła gwiazdy - w partii Cesarzowej wystąpi m.in. świetna amerykańska sopranistka Susan Anthony, w partii Baraka Farbiarza Wolfgang Brendel, a w partii Cesarza Joo Lee, tenor i solista naszej opery.


Kobieta bez cienia
Kierownictwo muzyczne: Ewa Michnik, reżyseria: Hans-Peter Lehmann
Opera Wrocławska, sob., nd. godz. 19
Bilety: 10-250 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska