Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Ludzie nie czekają z założonymi rękami i sami szukają sobie pracy

Monika Szymańska
Wałbrzyszanie dojeżdżają do pracy w LG
Wałbrzyszanie dojeżdżają do pracy w LG fot. Paweł Relikowski
Bezrobocie w Wałbrzychu i powiecie wałbrzyskim jest wysokie, ale na szczęście zaczyna się zmniejszać. Tak wynika ze wstępnych analiz miejscowego Powiatowego Urzędu Pracy za kwiecień.

18,1 proc. - dokładnie tyle wyniosła stopa bezrobocia w powiecie wałbrzyskim w marcu i choć w stosunku do całego województwa dolnośląskiego jest o 6 proc. wyższa, to nie ma powodów do obaw.
- Taki wysoki procent bezrobocia jest typowy dla okresu zimowego, bez względu na to czy jest kryzys gospodarczy czy go nie ma - tłumaczy Bożena Jedynak, naczelnik Wałbrzyskiego Powiatowego Urzędu Pracy. Rokowania wiosenne są jednak już bardziej optymistyczne.

- Według najnowszych szacowań za kwiecień możemy powiedzieć, że liczba osób bez pracy zmniejszyła się o ponad 394 - mówi Bożena Jedynak.

Rokowania wiosenne są optymistyczne.

Oczywiście, nie można powiedzieć, że kryzys w żaden sposób nie odbił się na rynku pracy. Pod koniec zeszłego roku i na początku 2009 doszło do wielu zwolnień w największych fabrykach Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

- To rzeczywiście był nie najłatwiejszy okres, kiedy firmy, które zawsze dawały pracę i miały oferty zatrudnienia, nagle musiały redukować etaty - wyjaśnia Bożena Jedynak. - Wszystko powoli zaczyna wracać do normy. Pomimo zwolnień w niektórych koncernach w strefie, w wałbrzyskiej fabryce Toyoty kryzysu, jak na razie, się nie odczuwa.

- Nie planujemy obecnie zmniejszenia zatrudnienia - mówi Grzegorz Górski, rzecznik prasowy Toyoty w Wałbrzychu. - Nasza fabryka ma teraz wystarczająco dużo zamówień, aby produkować zgodnie z założonymi planami - dodaje Górski.
Jest to związane głównie z tym, że większość produkcji wałbrzyskiej fabryki to skrzynie biegów i silniki do małych samochodów, których sprzedaż lepiej opiera się słabszej koniunkturze związanej z kryzysem na rynku motoryzacyjnym.
Cieszy jednak aktywność bezrobotnych, którzy sami szukają pracy.
- To bardzo dobry sygnał, że ludzie działają, a nie czekają z założonymi rękoma - tłumaczy Bożena Jedynak. Niektóre osoby decydują się nawet na pewne niedogodności i dojeżdżają do pracy w strefie w Kobierzycach.

Wielu pracodawców obniża wymagania.

- Oferty pracy stamtąd również cieszą się dużym powodzeniem w naszym mieście - wyjaśnia Jedynak.

Wciąż najbardziej poszukiwani są pracownicy z branż: usługowej, handlowej, gastronomicznej, budowlanej i transportowej. Warto również zainteresować się ofertą szkoleń i staży dla bezrobotnych. Dlatego osoby, które stracą pracę, będą miały większą szansę na znalezienie nowego zajęcia.

Jak informują w wałbrzyskim PUP, wielu pracodawców obniża wymagania i proponuje szkolenia w ramach zatrudnienia. W związku z tym, że wciąż najpopularniejszymi i najczęstszymi ofertami są te z sektora produkcyjnego, urząd pracy stara się kontaktować i podpowiadać szkołom zawodowym, jakie kierunki cieszą się największą popularnością.
Największe zapotrzebowanie jest na kierowców: ci mogą zarobić najwięcej. Poszukiwani są też tokarze czy pracownicy produkcji.
Wałbrzych nadal będzie przyciągał wielkich inwestorów do strefy, choć może już nie w takim stopniu, jak do tej pory. W regionie myśli się o wybudowaniu dla nich, bardzo potrzebnego, centrum logistycznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska