Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amfiteatr do gry, ale wyłącznie w tenisa

Bernard Łętowski
1300 krzesełek amfiteatru w Bolesławcu świeci pustkami. Nie odbywają się tu żadne koncerty. Nie ma kibiców na turniejach
1300 krzesełek amfiteatru w Bolesławcu świeci pustkami. Nie odbywają się tu żadne koncerty. Nie ma kibiców na turniejach Bernard Łętowski
W Bolesławcu zmarnowali 700 tysięcy złotych. Wybudowali amfiteatr, który do dziś stoi pusty.

Nowy amfiteatr miejski w Bolesławcu powstał dwa lata te-mu. Kosztował ponad 700 tysięcy złotych. Część sfinansowała Unia Europejska. Obiekt ma 1700 miejsc. I świeci pustkami.
Odbyły się tu tylko trzy koncerty. Jeden - Psałterz Wrześniowy Piotra Rubika - można zaliczyć do udanych. Dwa inne, w ramach Bluesa nad Bobrem, były porażką. W tym roku nie planuje się w tym miejscu żadnego festynu ani koncertu.
- Wyrzucili pieniądze w bło-to - twierdzi 40-letni Krzysztof, mieszkaniec Bolesławca. A miało być tak pięknie...

Amfiteatr miał tętnić życiem. Miały się w nim odbywać koncerty Bluesa nad Bobrem i inne, miały występować kabarety, miejscowe zespoły: ludowe i młodzieżowe. Planowano zawody sportowe, bo obiekt miał pełnić podwójną funkcję - kulturalną i sportową. Ale nic z tego nie wyszło.
- To nie jest amfiteatr, tylko ucięte pół stadionu - mówi Krystyna Juszkiewicz, wieloletnia organizatorka Bluesa nad Bobrem, dziś zajmująca się m.in. organizacją koncertów w Bolesławcu. - Chciano zbudować coś, gdzie można organizować imprezy i sportowe, i kulturalne. Wyszedł dziwoląg. Scenę trzeba specjalnie stawiać, a na dodatek wypożyczać toalety, garderoby i barierki.
- Zrobiono obiekt do wszystkiego, czyli do niczego - krytykuje Krystyna Juszkiewicz.

Jej zdaniem nikt tu niczego nie zorganizuje, bo nie ma gwarancji sprzedaży biletów.
- Musi tu przyjść ok. 2 tysięcy ludzi, aby był klimat, a to już nie te czasy - mówi pani Krystyna.

By ratować sytuację, między miejscami dla publiczności wstawiono dwa korty tenisowe ze składanym ogrodzeniem. I tak Bolesławiec stał się, jak mało które miasto, właścicielem kortów z miejscami dla niemal dwóch tysięcy widzów. Problem w tym, że na turnieje tenisa ziemnego kibice nie przychodzą.

Juszkiewicz: Zrobiono obiekt do wszystkiego, czyli do niczego

- Można było zrobić korty ziemne w innym miejscu i lepszej jakości - przyznaje sekretarz Miejskiego Klubu Tenisowego i radny miejski Mirosław Sakowski. Potwierdza, że trybuny są zbędne. Bo na turniejach tenisowych w Bolesławcu kibiców nie ma - mówi z przykrością.
Pustki na widowni drogiego amfiteatru nie psują samopoczucia szefom obiektu.
- Mój pomysł połączenia sportowej i kulturalnej funkcji jest unikatowy, ale wyszedł super - twierdzi Dariusz Jośko, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zarządca obiektu. - Korty są non stop zajęte - twierdzi dyrektor. A że nie ma koncertów?
- Właśnie po to amfiteatr ma dwie funkcje, aby był w pełni wykorzystany - tłumaczy Dariusz Jośko.

Po co powstał amfiteatr służący głównie do gry w tenisa ziemnego? Przed laty w Bolesławcu istniał inny, malutki amfiteatr, przy ulicy Gdańskiej. To w nim do 1996 roku odbywały się najbardziej udane imprezy. Ale zapuszczony obiekt niszczał, trudno było go przystosować do organizacji koncertów i Blues zaczął się tułać po innych miejscach. Ówczesne lewicowe władze miasta sporządziły więc plan modernizacji starego amfiteatru. Ale poszedł do kosza, gdy władzę objął obecny prezydent Piotr Roman.

Wsparcie Bluesa nad Bobrem było jednym z jego haseł wyborczych. W kampanii nawet grał i śpiewał bluesa z Obstawą Prezydenta. Za Piotra Romana wymyślono nową, obecną lokalizację amfiteatru, po drugiej stronie Bobru. Budowa kosztowała 739 tys. złotych.

Jośko: Mój pomysł połączenia sportowej i kulturalnej funkcji jest unikatowy

Teraz miasto stara się odzyskać 75 procent kosztów ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Ma na to szansę, bo obiekt wybudowano zgodnie z planem.
A że stoi pusty? To już zupełnie inna sprawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska