Mieszkańcy Żernik Wrocławskich nie chcą się zgodzić najpierw na remont, a potem na rozbudowę drogi nr 395 z Wrocławia do Strzelina. W ich wsi ma się ona rozrosnąć z jezdni dwupasmowej do czteropasmowej i stać się częścią wschodniej obwodnicy Wrocławia.
W czwartek 60 osób przekonywało urzędników gminy Święta Katarzyna i urzędu marszałkowskiego, żeby przenieść fragment drogi o 9 kilometrów i przesunąć ją poza teren miejscowości. Urszula Mikuś, mieszkanka Żernik, tłumaczy, że to konieczność, bo nikt nie chce mieć trasy szybkiego ruchu pod oknami.
Jerzy Fitek, wójt Świętej Katarzyny, twierdzi, że mieszkańcy chcą zablokować modernizację i w konsekwencji mogą doprowadzić do opóźnienia budowy tego fragmentu wschodniej obwodnicy Wrocławia.
Wiktor Lubiniecki, dyrektor wydziału ds. monitoringu inwestycji wojewódzkich w urzędzie marszałkowskim, obiecał, że zarząd województwa przeanalizuje przebieg trasy. Czy uda się ją przesunąć o 9 km - będzie wiadomo za miesiąc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?