Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od prezydenta ważniejszy jest wicepremier

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego "Polski-Gazety Wrocławskiej" Paweł Relikowski
Gorączka sięga zenitu. Za kilka dni UEFA ma ogłosić, w których miastach w 2012 roku odbędą się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej.

Kładę nacisk na słowo "ma", bo nie zdziwię się, gdy w środę 13 maja usłyszymy, że decyzję przełożono na czerwiec, albo wiadomo tylko, że Euro będzie w 3 polskich i 3 ukraińskich miejscowościach.
A propos liczb. Specjaliści, którzy mają dojście do pewnych źródeł, od kilku dni sprzedają nam "pewne" informacje, że już zapadło. Jedni głoszą, że w piłkę na europejskim poziomie grać będą tylko w Warszawie, Gdańsku i Krakowie. Inni, że zdarzy się to Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu.

Którzy mają rację? Obawiam się, że nawet sam Michel Platini, szef UEFA, może jeszcze nie mieć tych informacji. Teraz jest to wróżenie z fusów i "pewne" jak i to, że Doda będzie miała dziecko z Kubą Wojewódzkim, a ich syn dostanie na imię Iloraz (od rzekomej inteligencji obojga). Wróćmy na dolnośląski bruk. Jak w tych spekulacjach wygląda Wrocław? Nieźle. Głównie ze względu na to, że mamy w centrali swojego człowieka. Zdziwiłbym się, gdyby obecność Grzegorza Schetyny w rządzie nie zagwarantowała nam tej imprezy. Bo gdyby, nie daj Boże, brano pod uwagę przygotowania czy stan miasta, to przegralibyśmy nie tylko z Poznaniem, Krakowem i Chorzowem, ale także z Piotrkowem Trybunalskim i Radomskiem (gdyby te gminy tylko chciały wystartować w tym wyścigu).

A dlaczego my nie? Wyliczę tylko kilka powodów: brak lotniska z prawdziwego zdarzenia, za mało hoteli, obwodnice w rozsypce, dworzec, na którym śmierdzi i można się do wszystkiego przykleić, bałagan komunikacyjny na poziomie azjatyckim. Owszem, na terenie przyszłego stadionu pojawiła się pierwsza koparka, ale obawiam się, że jej operator będzie poruszał się na zasadzie: tu dołek, tam dołek, a może jeszcze tu. Dlaczego? Bo nasze miasto nie może dogadać się z wykonawcą w sprawie harmonogramu prac!!! A podobno mieliśmy ruszyć z kopyta tuż po podpisaniu umowy. Pan prezydent sam nawet uruchomił pierwszą maszynę na budowie. Nie pomogło. Kurczaki, fatum jakieś czy co?

Co więcej, nie wiem, czy Państwo zauważyli, ale nasz prezydent, by sprawniej było, to nawet teraz występuje w trzech osobach (to chyba drugi taki przypadek w dziejach cywilizacji chrześcijańskiej?) - prezydent Rafał Dutkiewicz, Rafał Dutkiewicz jako osoba prywatna i Rafał Dutkiewicz, szef Polska XXI. I nigdy tych funkcji nie łączy. Jak to mu się udaje? Proszę sobie przypomnieć taki serial z lat 80. "Transformers". Bohaterowie tej produkcji mieli niezwykłe możliwości. Zapodali hasło "transformacja" i już zamieniali się w jakieś roboty czy inne miksery. Myślę, że podobnie jest i w ratuszu. Pan prezydent chowa się za szafkę, wypowiada tajemnicze hasło i już. Jest osobą prywatną i popiera kogo chce. Potem połyka pigułkę i zaś jest prezydentem ponadpółmilionowego miasta, który z tym popierającym kogo chce nie ma nic wspólnego. Ale najgorsze jest to, że mimo iż nie tylko się dwoi, ale i troi, nic nie

Nawet dziury w drogach po zimie nie są załatane.
Teraz jest to wróżenie z fusów i "pewne" jak i to, że Doda będzie miała dziecko z Kubą Wojewódzkim, a ich syn dostanie na imię Iloraz

Ale nic to. Euro 2012 będzie nasze. Rząd nam tego nie zrobi. Dlaczego? Żeby było jasne. Nie uważam rządów Platformy Obywatelskiej za pasmo sukcesów, a, że zacytuję klasyka, "zupełnie abarotno". Cała moja nadzieja w tym, że Donald Tusk i jego najbliżsi na urzędzie to czynni piłkarze i kibice. A jednym z najważniejszych rozgrywających tej drużyny jest nasz człowiek. I nawet przeciwnicy Grzegorza Schetyny powinni pamiętać o starożytnej maksymie Kazimierza Pawlaka rodem z Krużewnik: Wróg, a wróg, ale swój, mój, nasz, na własnej krwi wyhodowany. I to chyba bardziej nam pomoże niż zabawa w Transformers.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska