Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko Kopernika gotowe na świńską grypę

Robert Ocetkiewicz
Wirus H1M1, wywołujący grypę, która atakuje świnie, nie dotarł jeszcze do Polski. Zarząd wrocławskiego lotniska na Strachowicach stara się jednak informować pasażerów o potencjalnym zagrożeniu.

- Na ścianach terminalu rozwiesiliśmy plakaty z informacją Głównego Inspektoratu Sanitarnego o zagrożeniu - mówi Marek Szczelina z Działu Bezpieczeństwa Portu Lotniczego na Strachowicach.
Wczoraj do odprawy nie ustawiali się jednak podróżni z maseczkami chirurgicznymi na twarzach niczym piosenkarz Micheal Jackson, który panicznie boi się bakterii.

Celnicy i strażnicy graniczni zostali przeszkoleni. Bacznie przyglądają się każdemu, kto pociąga nosem albo kicha jak z armaty. Od razu informują o tym lekarzy na lotnisku.
Nie przepuszczą pasażera podczas kontroli, jeśli nie weźmie od nich ulotki z zaleceniami inspektoratu sanitarnego o częstym myciu rąk i zasłanianiu ust podczas kichania. Ulotki są wydrukowane po polsku i angielsku.

Władze lotniska nie planują odwoływać w najbliższym czasie żadnych lotów. Kontrola przy bramkach trwa tyle samo, co zawsze. Nikt nie jest też dodatkowo sprawdzany. Jedynie w głośnikach słychać komunikaty z prośbą o zapoznanie się z ulotkami i plakatami.
- Ja nie czuję zagrożenia wirusem. Wydaje się, że jest tutaj spokojnie, tak jak wcześniej - mówi Jarosław Bugajny, 58-letni pasażer, którego spotkaliśmy na lotnisku.

Marek Szczelina, odpowiedzialny za bezpieczeństwo w Porcie Lotniczym im. Kopernika, uspokaja, że stopień zagrożenia jest naprawdę znikomy.
- Jednak w razie potrzeby dysponujemy izolatką. Cały czas mamy też lekarza na dyżurze - mówi.

Na wrocławskim lotnisku nie lądują samoloty rejsowe bezpośrednio z krajów, w których stwierdzono zakażenia świńskiej grypy. Jeśli już ktoś przyleci z Meksyku czy USA, zostanie najpierw skontrolowany w poprzednim porcie lotniczym Europy Zachodniej.

Jak jednak będzie wyglądać sytuacja, kiedy wirus się rozprzestrzeni?
- Mamy spore doświadczenie z ptasią grypą. Już wtedy wprowadziliśmy bardziej rygorystyczne sposoby kontroli. W samolotach zawieszono na klamkach bandaże z preparatem bakteriobójczym - przypomina Marek Szczelina.

Jak na razie najwięcej, bo około 150 osób, zmarło na świńską grypę w Meksyku. W sumie chorują na nią 2 tysiące osób. W USA stwierdzono 20 przypadków zarażenia, 6 na Filipinach, jeden w Hiszpanii i dwa w Wielkiej Brytanii. W Warszawie i Elblągu hospitalizowano trzy osoby z podejrzeniem świńskiej grypy.

Żyj higienicznie
Świńska grypa jest chorobą zakaźną, którą wywołuje wirus H1M1.
Jest on połączeniem trzech wirusów grypy: ptasiej, ludzkiej i świńskiej. Objawia się tak samo, jak ludzka grypa, z tym, że towarzyszą jej dodatkowo silne bóle brzucha i biegunka. Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania, należy przede przestrzegać zasad higieny: myć często ręce i zasłaniać usta przy kichaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska