- Na ścianach terminalu rozwiesiliśmy plakaty z informacją Głównego Inspektoratu Sanitarnego o zagrożeniu - mówi Marek Szczelina z Działu Bezpieczeństwa Portu Lotniczego na Strachowicach.
Wczoraj do odprawy nie ustawiali się jednak podróżni z maseczkami chirurgicznymi na twarzach niczym piosenkarz Micheal Jackson, który panicznie boi się bakterii.
Celnicy i strażnicy graniczni zostali przeszkoleni. Bacznie przyglądają się każdemu, kto pociąga nosem albo kicha jak z armaty. Od razu informują o tym lekarzy na lotnisku.
Nie przepuszczą pasażera podczas kontroli, jeśli nie weźmie od nich ulotki z zaleceniami inspektoratu sanitarnego o częstym myciu rąk i zasłanianiu ust podczas kichania. Ulotki są wydrukowane po polsku i angielsku.
Władze lotniska nie planują odwoływać w najbliższym czasie żadnych lotów. Kontrola przy bramkach trwa tyle samo, co zawsze. Nikt nie jest też dodatkowo sprawdzany. Jedynie w głośnikach słychać komunikaty z prośbą o zapoznanie się z ulotkami i plakatami.
- Ja nie czuję zagrożenia wirusem. Wydaje się, że jest tutaj spokojnie, tak jak wcześniej - mówi Jarosław Bugajny, 58-letni pasażer, którego spotkaliśmy na lotnisku.
Marek Szczelina, odpowiedzialny za bezpieczeństwo w Porcie Lotniczym im. Kopernika, uspokaja, że stopień zagrożenia jest naprawdę znikomy.
- Jednak w razie potrzeby dysponujemy izolatką. Cały czas mamy też lekarza na dyżurze - mówi.
Na wrocławskim lotnisku nie lądują samoloty rejsowe bezpośrednio z krajów, w których stwierdzono zakażenia świńskiej grypy. Jeśli już ktoś przyleci z Meksyku czy USA, zostanie najpierw skontrolowany w poprzednim porcie lotniczym Europy Zachodniej.
Jak jednak będzie wyglądać sytuacja, kiedy wirus się rozprzestrzeni?
- Mamy spore doświadczenie z ptasią grypą. Już wtedy wprowadziliśmy bardziej rygorystyczne sposoby kontroli. W samolotach zawieszono na klamkach bandaże z preparatem bakteriobójczym - przypomina Marek Szczelina.
Jak na razie najwięcej, bo około 150 osób, zmarło na świńską grypę w Meksyku. W sumie chorują na nią 2 tysiące osób. W USA stwierdzono 20 przypadków zarażenia, 6 na Filipinach, jeden w Hiszpanii i dwa w Wielkiej Brytanii. W Warszawie i Elblągu hospitalizowano trzy osoby z podejrzeniem świńskiej grypy.
Żyj higienicznie
Świńska grypa jest chorobą zakaźną, którą wywołuje wirus H1M1.
Jest on połączeniem trzech wirusów grypy: ptasiej, ludzkiej i świńskiej. Objawia się tak samo, jak ludzka grypa, z tym, że towarzyszą jej dodatkowo silne bóle brzucha i biegunka. Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania, należy przede przestrzegać zasad higieny: myć często ręce i zasłaniać usta przy kichaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?