Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emil, coś ty narobił!

Wojciech Koerber
Sajfutdinow to najmłodszy nr 1 w historii GP. Z Polaków tylko Tomasz Gollob nie wygrał biegu.

- W tegorocznym cyklu jest kilku niesamowitych młodych gości. Wystarczy popatrzeć na Emila. Nawet nie było go na świecie, kiedy ja już trenowałem - komplementował zwycięzcę Grand Prix Czech trzeci na mecie Jason Crump.

Czy Sajfutdinow rzeczywiście jest taki niesamowity? Jest! W sobotę w Pradze pokonał największych tego świata w niespełna cztery lata po uzyskaniu licencji żużlowej. Urodził się 26 października 1989 r. w mieście Saławat, w republice Baszkirii. Stał się zatem najmłodszym triumfatorem turnieju GP w historii.

Wcześniej schematy łamał też w gronie młodzieżowców. W 2007 r. sięgnął po tytuł mistrza świata juniorów w Ostrowie Wlkp., zostając najmłodszym championem w tej kategorii wiekowej. Rok później w Pardubicach tytuł obronił, co wcześniej również nikomu się nie udało.

Aby do grona starych wyg wprowadzić nieco świeżej krwi, kierownictwo GP przyznało młodemu rosyjskiemu wilkowi stałą dziką kartę na ten sezon. Inwestycja z miejsca zaczęła się więc zwracać. Choć tu dygresja. Po raz pierwszy od lat trybuny praskiej Markety - mimo bliskości zakochanej w speedwayu Polski - były jak skronie Tomasza Golloba. Raczej łyse.

Dodajmy, że w marcu Sajfutdinow otrzymał polski paszport i z nim występuje w naszej ekstralidze. Starał się o niego od lat. Nie po to jednak, by walczyć z orzełkiem na piersi. Po to głównie, by uniknąć notorycznych problemów z wizą. Teraz, gdy chce np. wyskoczyć na trening do Włoch, wsiada w samochód i to czyni.

W Pradze Sajfutdinow nie planował płacić frycowego, choć za swoją jazdę może zapłacić któregoś dnia wysoką cenę. Gdyby Crump widział, jak bezmyślnie podjeżdżał pod niego Rosjanin, nie wyciągałby doń ręki po wyścigu i nie komplementował aż tak bezgranicznie. Ciężko ganić dziś Emila, skoro jego jest na wierzchu. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że gdy ten młodzieniec wyjeżdża na tor, pachnie nie tylko metanolem, ale i gipsem. Tak, gipsem przede wszystkim.
Czy poza głównym bohaterem rzeczywiście mamy w GP 2009 tylu niesamowitych młodych chłopaków, jak zauważył Crump? Nie. Oprócz tego nihil novi, choć cieszy postawa Fredrika Lindgrena. Grupa pościgowa wciąż bardzo chce, ale nie bardzo może i potrafi. Poza tym podstarzała to grupa. Patrz Rune Holta czy Scott Nicholls, który narzekał ostatnio na tajemniczy wirus. A tak się składa, że atakuje on głównie przy okazji trudnych zawodów. Przy łatwiejszych puszcza.

W boksie mistrza świata Nickiego Pedersena co rusz słychać było "wyrazy", bo nie szło według planu. A to Duńczyk - według prognoz - miał walczyć z Crumpem o złoto. Australijczyk swoje zrobił, choć jakoś specjalnie światu nie uciekł. W polskiej ekstralidze już dwukrotnie w tym sezonie stawał z powodu nieodkręconego kranika z paliwem. W Pradze Rudy odkręcał nie tylko kranik, ale i manetkę do oporu. A jednak w sesji zasadniczej punkty bardziej ciułał niż regularnie gromadził.

Polacy? Tu ciekawostka przyrodnicza. Z naszych tylko Tomasz Gollob nie wygrał żadnego biegu, a jednak uplasował się najwyżej. Dziewiąte miejsce to jednak gruuubo poniżej oczekiwań. Tym bardziej że podgrzał je i rozbudził zeszłoroczny brąz. W sumie w 20-biegowej rundzie zasadniczej biało-czerwoni aż dziesięciokrotnie zamykali stawkę. Marny to zatem powód do dumy. No, chyba że Holtę uznamy jednak za Norwega. Wtedy statystyki już tak nie będą razić. Można by odjąć aż cztery zerówki.

9 maja kolejne rozdanie: Grand Prix Europy w Lesznie, gdzie przed rokiem triumfował lokalny bohater Leigh Adams. Z dziką kartą pojedzie Jarosław Hampel, a pozycji lidera klasyfikacji generalnej bronił będzie nie Sajfutdinow, lecz Lindgren.


GP Czech w Pradze:

1. Sajfutdinow (Rosja) 17 (2,0,2,3,1,3,6),
2. Lindgren (Szwecja) 19 (3,2,3,2,3,2,4),
3. Crump (Australia) 14 (3,1,2,2,1,3,2),
4. Adams (Australia) 13 (1,1,3,3,3,2,0),
5. N. Pedersen (Dania) 12 (3,3,0,2,3,1),
6. Jonsson (Szwecja) 11 (2,3,2,1,3,0),
7. Hancock (USA) 10 (d,2,3,3,2,0),
8. Bjerre (Dania) 10 (1,3,2,3,0,1),
9. Gollob (Polska) 7 (2,2,1,0,2),
10. Walasek (Polska) 6 (0,0,3,2,1),
11. Harris (W. Brytania) 6 (1,1,1,1,2),
12. Andersen (Dania) 6 (1,2,1,1,1),
13. Ułamek (Polska) 5 (0,3,0,0,2),
14. Nicholls (W. Brytania) 4 (2,0,1,1,0),
15. Holta (Polska) 3 (3,0,0,0,0),
16. Kus (Czechy) 1 (0,1,0,0,0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska