18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pisarz jeszcze bez nowego wyroku

Marcin Rybak
Nie zapadł w czwartek we wrocławskim Sądzie Apelacyjnym wyrok w sprawie Krystiana B., oskarżonego o morderstwo autora książki pt. "Amok".

Sąd okręgowy w grudniu ubiegłego roku skazał Krystiana B. na 25 lat więzienia za zamordowanie mężczyzny, którego podejrzewał o romans ze swoją byłą żoną. Obrona odwołała się.

To jeden z najgłośniejszych wrocławskich procesów ostatnich lat. Wczoraj na sali rozpraw pojawił się filmowiec Jacek Laskus - Polak mieszkający w Los Angeles. Postanowił nakręcić film o tej historii. Zapowiedział, że pierwsze zdjęcia mogą się zacząć w połowie 2010 roku.

Tymczasem sprawa zabójstwa, o które prokuratura oskarżyła Krystiana B., wciąż nie jest wyjaśniona do końca.
Do zbrodni doszło w 2000 roku. Ofiara to wrocławski przedsiębiorca Dariusz J.
Proces jest poszlakowy. Nie ma żadnego bezpośredniego dowodu winy. A dowody pośrednie - zdaniem oskarżenia - wskazują na winę Krystiana B.

Emocje mediów budzi książka Krystiana B. pt. "Amok", w której jest kilka fragmentów odnoszących się do jakiejś zbrodni.
Ale jednym z głównych dowodów oskarżenia jest telefon komórkowy ofiary, sprzedany przez Krystiana B. na aukcji internetowej w listopadzie 2000 roku. Obrona próbuje obalić ten dowód twierdząc, że nie jest pewne, czy rzeczywiście telefon należał do zamordowanego mężczyzny. Kilka miesięcy temu, pod koniec procesu w sądzie okręgowym, obrońca mecenas Karol Węgliński dostarczył sądowi dwa identyczne telefony jak ten, który należeć miał do zamordowanego.

Ta sama marka, model, a co najważniejsze - ten sam kilkunastocyfrowy numer aparatu, tzw. IMEI. Taki numer nie powinien się powtarzać. Zgodnie z opinią fachowców jest unikatowy.
Skąd więc w rekach obrońcy wzięły się dwa aparaty o identycznym IMEI, jak telefon, który według oskarżenia należał do ofiary? Sąd okręgowy nie odpowiedział na to pytanie. Tym wątkiem sprawy ma się teraz zająć Sąd Apelacyjny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska