Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima łagodna, więc możesz oszczędzić fortunę na ogrzewaniu

Weronika Skupin
40 procent - nawet tyle zaoszczędzą dzięki ciepłej zimie właściciele domów ogrzewanych gazem lub węglem/zdjęcie ilustracyjne
40 procent - nawet tyle zaoszczędzą dzięki ciepłej zimie właściciele domów ogrzewanych gazem lub węglem/zdjęcie ilustracyjne Andrzej Banas/Polskapresse
Tegoroczna zima jest wyjątkowo ciepła, a synoptycy zapowiadają, że śnieg nie spadnie raczej do 21 stycznia. To się przekłada na oszczędności. Nie ma mrozów. To okazja, by podreperować domowy budżet. Nie warto rozkręcać grzejników na pełną moc i dużo palić w piecu.

Czy Wrocław w tym roku oszczędzi na odśnieżaniu? Trudno oszacować. Za gotowość pługów miasto płaci cały czas, nawet ok. 3 mln zł miesięcznie. Każdy wyjazd piaskarek kosztuje ok. 120 tys. zł. Gdyby było ich 50, ich koszt wyniósłby 6 mln zł. Dwa lata temu pługosyparki interweniowały kilkanaście razy, a rok temu zima sparaliżowała Wrocław i w styczniu oraz lutym zdarzało się, że pługi pracowały przez kilka dni bez przerwy i nie nadążały z odśnieżaniem ulic.

Mieszkańcy bloków oszczędzą na ogrzewaniu do kilkuset złotych, jeśli zakręcą grzejniki. Część opłaty jest jednak stała i wpływa do kasy elektrociepłowni za gotowość do ogrzania mieszkania bez względu na pogodę. W ostatnim kwartale 2013 r. do wrocławskich domów dostarczono o 9,3 proc. mniej ciepła niż w roku 2012. Więcej zaoszczędzimy sami, jeśli nie rozkręcamy grzejników bez potrzeby.

Czytaj też: Ta zima bez śniegu? Za to mamy piękną jesień (PROGNOZY SYNOPTYKA)

Właściciele domków jednorodzinnych mają szansę na większe oszczędności, choć ich wydatki na ogrzewanie są proporcjonalnie wyższe. Za kubik (metr sześc.) drewna płacimy ok. 120-220 zł, a za tonę węgla ok. 880 zł.

- Zużywam około 40 proc. mniej opału niż w ubiegłych latach - mówi Józef Wantrych, sołtys Kiełczowa. W swoim jednorodzinnym domu pali węglem i drewnem. - Tona węgla zwykle zimą starczała mi na miesiąc, a teraz na prawie dwa. Od października zużyłem 5 kubików drewna, a każdej śnieżnej zimy wychodziło prawie dwa razy więcej. Kubik kupuję za ok. 150 zł - wylicza Józef Wantrych.

Jego oszczędności wyniosły już około 2 tys. zł. Jeśli kolejne trzy miesiące będą tak ciepłe, jak grudzień i styczeń, ta kwota się podwoi.
Mieszkająca w Iwinach Dorota Gredel pali teraz tylko w kominku - wysokie temperatury na to pozwalają. Z kolei jej sąsiad spala w piecu gaz. W tym roku miesięcznie płaci za niego ok. 600 zł, a w poprzednich latach, gdy za oknem leżał śnieg, oznaczało to wydatek ok. 1000 zł miesięcznie. Dzięki lekkiej zimie wydaje więc na razie ok. 40 proc. mniej pieniędzy.

Bardzo często projekty nowoczesnych domów uwzględniają zastosowanie rozwiązań zmniejszających straty cieplne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska