– Zimy w najbliższym tygodniu nie będzie. Także za tydzień, w niedzielę, poniedziałek i wtorek [19-21 stycznia] nie spadnie śnieg – zapowiada Piotr Mańczak, dyżurny synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Synoptyk przyznaje, że jeszcze kilka dni temu długoterminowe prognozy mówiły o śniegu w środku tygodnia, ale prognozy są bardzo zmienne - jest już jasne, że zamiast zimnego wyżu znad Skandynawii nad Polską w najbliższych dniach będzie dominował ciepły niż atlantycki znad Islandii.
– Jeśli w przyszłym tygodniu nastąpią we Wrocławiu opady, to tylko deszczu lub mżawki. Temperatura maksymalna w dzień wyniesie 3-6 stopni, a minimalna w nocy od -3 do plus 2 stopni Celsjusza. Opadów śniegu na Dolnym Śląsku należy się spodziewać jedynie w górach – prognozuje Piotr Mańczak.
Kolejny tydzień też zapowiada się łagodnie. – Utrzymywać się będzie trend bardzo łagodnej zimy, a właściwie jesieni – mówi Mańczak. – Nie są to zimowe temperatury – wyjaśnia.
Czy w Polsce zimy będą coraz łagodniejsze? Może to globalne ocieplenie? Rok temu święta Bożego Narodzenia nie były białe, za to pogoda zwariowała w Poniedziałek Wielkanocny, który wypadł akurat 1 kwietnia w Prima Aprilis - wtedy lepiliśmy zajączki ze śniegu.
Zobacz: Lany poniedziałek pod śniegiem. Wielkanoc we Wrocławiu zimowa (ZDJĘCIA)
– Gdy patrzymy na wcześniejsze lata, we Wrocławiu przeplatały się zimy bardzo łagodne i bardzo mroźne. Nie można ostatnich ciepłych zim tłumaczyć globalnym ociepleniem - wystarczy spojrzeć, co się dzieje w USA i Kanadzie. To globalny układ, który w tym roku ściąga mróz nad Stany Zjednoczone, a ciepłe masy powietrza nad Europę – wyjaśnia Mańczak.
Według danych od 1980 roku we Wrocławiu nie było zimy bez śniegu. Ta też nie będzie wyjątkiem, bo już spadł śnieg - gdy w grudniu nad Polską szalał orkan Ksawery. Stopniał jednak natychmiast, gdyż temperatury były dodatnie.
– Najzimniejszy styczeń mieliśmy w 1987 roku, gdy średnia miesięczna temperatura za dnia wynosiła -9,4 stopnia Celsjusza, zimy były bardzo mroźne także w 2006 i 2010 roku (-5,9 i -5,8 stopnia Celsjusza). Z kolei najcieplejszy styczeń przypadł na 2007 rok - średnia miesięczna wynosiła 4,8 stopnia Celsjusza, a 19 stycznia 2007 roku temperatura w dzień wyniosła 15 stopni na plusie – podaje Piotr Mańczak.
Czy tegoroczny styczeń będzie rekordowo ciepły? Wczoraj nasz redakcyjny kolega zanotował przy ul. Grabiszyńskiej 16 stopni Celsjusza na zewnątrz (na termometrze okiennym).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?