Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budynki socjalne do zburzenia

Katarzyna Wilk
Marian Frydrych z córką Magdą i synem Mateuszem boją się o swoje życie
Marian Frydrych z córką Magdą i synem Mateuszem boją się o swoje życie Marcin Oliva Soto
Aż 27 rodzin musi przesiedlić Szklarska Poręba. Jednak władze miasta nie mają aż tylu mieszkań.

Wszystko wskazuje na to, że lokatorzy dwóch budynków socjalnych przy ul. Chrobrego w Szklarskiej Porębie zostaną wysiedleni. Dlaczego? Bo stan techniczny obu obiektów jest fatalny. Po wtorkowej kontroli inspektorów nadzoru budowlanego urzędnicy przygotowują decyzję o natychmiastowym wykwaterowaniu.
- Przebywanie w tych budynkach zagraża bezpieczeństwu tych ludzi - mówi Jacek Radwan z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Jeleniej Górze.

Praktycznie wszystko wzbudziło zastrzeżenia inspektorów, a najbardziej to, że budynki nie przeszły przeglądów: technicznego, kominiarskiego i elektrycznego. Na korytarzach wiszą kable instalacji elektrycznej, w niektórych mieszkaniach odpadają sufity, a ściany są zagrzybione.
- Zarządca nigdy nie przeprowadził w nich remontu - mówi Radwan.

W obu domach socjalnych mieszka 27 rodzin. Lokale, w jakich żyją, to ciasne i zawilgocone klitki. Toalety mają wspólne, a korytarze - o zgrozo - do wtorku były zagracone szafami, w których ludzie trzymali swój dobytek.
- Nie wiemy, co się z nami stanie. Ale tutaj boimy się mieszkać od dawna - mówi załamany Kazimierz Kolano.
Jego żona dodaje, że niektórzy sąsiedzi mają w mieszkaniach butle z gazem.
- To różni ludzie - mówi dyplomatycznie. - Co będzie, jak któraś z butli wybuchnie?

Marian Frydrych z dwójką dorastających dzieci mieszka od kilkunastu lat w dwóch pokojach bez kuchni.
- Sufit jest przegniły, może w każdej chwili runąć i kogoś zabić - obawia się pan Marian.
Z opinią inspektora budowlanego zgadza się Arkadiusz Wichniak, burmistrz Szklarskiej Poręby.
- Rzeczywiście, oba budynki nadają się do wyburzenia - mówi. Kłopot w tym, że władze miasta nie mają tylu mieszkań, by przekwaterować wszystkich lokatorów.
- W pierwszej kolejności przesiedlimy rodziny z dziećmi i tych, którzy rzetelnie płacą czynsz - wylicza burmistrz Wichniak. Miasto jest w stanie w ciągu dwóch dni przenieść pięć rodzin. Co z resztą? Na razie urzędnicy szukają doraźnego rozwiązania. Rozmawiają z każdym lokatorem i sprawdzają, czy ma się dokąd przenieść.

Burmistrz prowadzi też rozmowy ze strażnikami granicznymi, którzy w najbliższym czasie mają opuścić budynek przy ul. I Maja. Jeśli negocjacje zakończą się pomyślnie, właśnie tam trafiliby kolejni mieszkańcy wykwaterowani z domów socjalnych. Docelowym rozwiązaniem ma być postawienie nowego budynku socjalnego - także na ul. Chrobrego. W maju miasto ma dostać pozwolenie na budowę. Wtedy magistrat będzie się starał o dotacje z Banku Gospodarstwa Krajowego. Niestety, budowa 36 mieszkań ruszy dopiero w przyszłym roku.

Podobne kontrole, jak ta w Szklarskiej Porębie, są prowadzone na całym Dolnym Śląsku. Jutro na biurko Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego mają trafić ich pierwsze efekty. Niewykluczone, że taki sam los, jak lokatorów z miasta pod Szrenicą, spotka mieszkańców domu socjalnego przy ul. Stabłowickiej we Wrocławiu.

Efekt tragedii
Kontrole w budynkach socjalnych są prowadzone w całym kraju po tragedii, do której doszło w Kamieniu Pomorskim w nocy z niedzieli na poniedziałek, z 12 na 13 kwietnia. W tamtejszym budynku socjalnym wybuchł pożar. Ogień szybko się rozprzestrzeniał. W pożarze zginęły 22 osoby, w tym 6 dzieci. Prawie 20 osób zostało rannych. Hotel socjalny, który spłonął, miał betonową podstawę, ale drewnianą konstrukcję, która płonęła błyskawicznie. Długie korytarze bez klatek schodowych utrudniały ludziom ucieczkę i ich ewakuację. By się ratować, lokatorzy skakali z okien, a swoje dzieci zrzucali na dół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska