18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociągi w Jelczu-Laskowicach nie dają w nocy zasnąć

Marcin Walków
Bartosz C. mieszka w Jelczu-Laskowicach. Okna jego mieszkania w bloku wychodzą na stację kolejową, od której dzieli go tylko kilkadziesiąt metrów trawnika. Pociągi przeszkadzają mieszkańcom w normalnym funkcjonowaniu. W nocy pozostawiane są na stacji z włączonym silnikiem i oświetleniem.

- Często, nawet kilka razy w tygodniu, pociągi, które stoją na stacji, mają w nocy włączone oświetlenie i buczą, jak wściekłe. Tak głośno, że słychać je, mimo zamkniętych okien. To naprawdę przeszkadza zasnąć - żali się pan Bartosz.

O sprawę zapytaliśmy przewoźnika, który obsługuje tę linię kolejową – spółkę Przewozy Regionalne. Rafał Książek, naczelnik działu drużyn pociągowych w Dolnośląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych tłumaczy, że tabor, który ma przestój w porze nocnej w Jelczu-Laskowicach jest po przyjeździe pociągu sprzątany. - W czasie sprzątania tabor jest dozorowany przez maszynistów. Po zakończeniu tych czynności tabor jest wygaszany. Następnie, zgodnie z wymaganym czasem technologicznym, tabor przed odjazdem pociągu w porze porannej jest uruchamiany, a następnie ogrzewany w celu zapewnienia właściwych warunków podróży – tłumaczy Rafał Książek.

Zdziwiony tą odpowiedzią jest nasz czytelnik. Ostatni skład przyjeżdża do Jelcza-Laskowic około 22:20. Pierwszy odjeżdża tuż po 5 rano do Opola, kolejny pół godziny później do Wrocławia. - A pociągi buczą nawet o godzinie 2:00 czy 3:00 w nocy – mówi czytelnik.

Zadaliśmy więc to samo pytanie kierownikowi jednego z pociągów na trasie Wrocław-Jelcz Laskowice. – Na noc w pociągu zostaje mechanik, ktoś przecież musi dozorować! Jak będzie przepięcie, kto to odkryje i w porę zareaguje? Tylko mechanik – wyjaśnia kolejarz. Jego zdaniem oświetlenie jest jednak najczęściej wygaszane, z wyjątkiem świateł na czole i końcu składu. One zostają ze względów bezpieczeństwa. A skąd buczenie? – To sprężarka. Pociąg musi mieć przecież włączone ogrzewanie, żeby mechanik nie zamarzł. Włącza się raz na dwadzieścia-trzydzieści minut i rzeczywiście trochę hałasuje.

Nie oznacza to, że w każdym pociągu, który noc spędza na stacji, śpi maszynista. To dotyczy przede wszystkim tych składów, które wyruszają na tory następnego dnia rano. Im więcej pociągów według rozkładu rozpoczyna kurs o poranku, tym większe prawdopodobieństwo, że w nocy będą "buczeć" i "świecić".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pociągi w Jelczu-Laskowicach nie dają w nocy zasnąć - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska