Maciej Bodnar to w ostatnich latach największy w Polsce fachowiec od samotnej walki z czasem. W czerwcu znów okazał się bezkonkurencyjny, wyprzedzając w Sobótce Michała Kwiatkowskiego. Tego Kwiatkowskiego, który zajął później 11. miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de France oraz został drużynowym mistrzem świata z ekipą Omega-Pharma-Quick Step.
– Ja naprawdę niczego nie byłem pewien, bo ogólnie nie szły mi w tym roku czasówki. Przed rokiem rywalizowałem z Kwiatkiem na równi, nawet kilka sekund mu urywałem, ale przed MP to on nie wypadał z dziesiątki, a ja kończyłem dużo, dużo niżej – mówił nam po tamtym sukcesie zawodnik grupy Cannondale. – Nie chcę zwalać na rower, lecz faktem jest, że nie mogłem się dopasować. Poprawiliśmy w końcu kierownicę oraz obniżyliśmy siedzenie aż o 3 cm. To dużo. I jakoś ten czasowy rower też zaczął ciągnąć – dodawał.
Bodnar to świata obywatel, niedawno kupił we Wrocławiu mieszkanie, lecz głównie kursuje między Chrząstawą a Italią.
– Ostatniej wiosny pogoda we Włoszech była wyjątkowo kapryśna, ale jednak jest tam komfort treningu. W Polsce trzeba by jeździć po dziurach, a poza tym w każdej chwili może cię złapać deszcz. Największym problemem jest jednak brak gór, dlatego we Wrocławiu nie mógłbym mieszkać. Stacjonowanie np. w Szklarskiej Porębie? Sporo dziur. Ale runda wokół Sobótki jest naprawdę super. Może mistrzostw świata od razu się tu nie zorganizuje, lecz mistrzostwa Europy to już na dziś realny temat – ocenił olimpijczyk z Londynu, gdzie czasówkę ukończył na 25. pozycji. 7 marca skończy 29 lat, zatem przed nim jeszcze kilka ładnych lat mocnego ścigania. Byle tylko noga podawała.
A propos. Bodnar ma już w nogach sześć startów w wielkich tourach, dwukrotnie zaliczył Tour de France, Giro d’Italia oraz Vuelta a Espana, plasując się między 114. a 143. miejscem. Nie o miejsca jednak w tym wypadku chodzi, to przecież w zawodowym peletonie gregario (z włoskiego żołnierz, szeregowiec), pomocnik. Z tego go rozliczają.
Jego dziewczyna, Karolina, też trenuje kolarstwo. Starszego brata Łukasza przedstawiać nie trzeba. To m.in. wielokrotny medalista MP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?