Boisko ze sztuczną nawierzchnią i murawą na dachu, dźwiękoszczelne sale, nowoczesna bryła zaprojektowana tak, by wyciąć jak najmniej drzew - nowa siedziba "piątki", która powstanie przy ul. Ślężnej, będzie jedyną taką szkołą w Polsce. Powstanie koło zajezdni tramwajowej, naprzeciw cmentarza żydowskiego, tam, gdzie kiedyś był basen.
Przy projektowaniu LO V pracownia Maćków kierowała się funkcjonalnością i wygodą uczniów. Teraz im jej brakuje - kto był w siedzibie liceum przy ul. Grochowej doskonale wie, jak wąskie są tam korytarze.
Trzypiętrowy budynek nie będzie zwykłym prostokątem - sale lekcyjne będą wystawać z fasady jak szuflady. Umiejscowione będą na pierwszym i drugim piętrze od strony parku, a nie od ruchliwej ulicy. Taka lokalizacja zapewni nie tylko ciszę, ale też optymalne oświetlenie. Elewacja szkoły od strony parku ma zostać pokryta specjalną siatką umożliwiającą porastanie jej przez rośliny pnące. W miejscu sali gimnastycznej stał kiedyś basen miejski, ale zlikwidowano go pod budowę szkoły.
Po wejściu do budynku znajdziemy się w przestronnym, kilkukondygnacyjnym holu z zielenią. To tu na przerwach będą spotykać się uczniowie. Na parterze znajdą się też blok administracyjny, świetlica i biblioteka z czytelnią. Z kolei wejście na salę gimnastyczną znajdować się będzie na poziomie -1. Będzie ona mogła się zamienić w aulę z widownią. Na poziomie -1 znajdą się też szatnie, magazyny, pomieszczenia techniczne, infrastruktura sali gimnastycznej i siłownia - ta będzie oświetlona światłem słonecznym i wychodzić będzie bezpośrednio do parku. Na dachu sali gimnastycznej znajdzie się boisko z tartanem, a także sztuczna murawa.
V liceum należy do jednego z najlepszych w mieście. Uczy się tam co roku ok. 500-700 uczniów, nowa szkoła pomieści ich około 900. Można się tu przygotować do matury międzynarodowej, a niektóre z sal będą specjalnie przygotowane do nauki przedmiotów w języku angielskim.
Pierwotnie planowany termin rozpoczęcia inwestycji przypadał na luty 2009, a zakończenia na wrzesień 2010 r. Miasto na budowę szkoły planowało wtedy wydać ok. 24 mln zł. Potem szacowany koszt wzrósł do 35 mln zł. Pomysł upadł - najpierw inwestycję odwlekano w czasie, a następnie - w kwietniu 2011 roku - został wycofany z porządku obrad rady miejskiej głosami radnych Klubu Rafała Dutkiewicza. Odrzucili oni tym samym projekt uchwały o budowie nowej piątki złożony przez radnych Platformy Obywatelskiej. PO i PiS głosowali przeciw odrzuceniu projektu uchwały. Teraz uwzględniono wniosek, pieniądze na nową szkołę się znalazły.
Rozmowa z głównym projektantem Zbigniewem Maćkowem - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Ze Zbigniewem Maćkowem, głównym projektantem gmachu Liceum Ogólnokształcącego nr V przy ul. Ślężnej rozmawia Weronika Skupin.
Projekt LO V powstał na początku 2008 roku, czy dziś nie jest już nieaktualny? Coś by Pan w nim zmienił?
Projekt jest aktualny, łącznie z tym, że ma wszelkie potrzebne pozwolenia w tym pozwolenie na budowę. Zaprojektowaliśmy go kierując się zasadami witruwiuszowskimi: pięknem, funkcjonalnością i trwałością. Szkoła jest innowacyjna, ma wyraźny podział na część rekreacyjną i edukacyjną. Nic byśmy w niej nie zmienili.
Wrażenie robi boisko na dachu, czy to jedyne takie rozwiązanie w Polsce?
Myślę, że jedno z nielicznych. Boisko na dachu nie miało być epatowaniem nowoczesnością, chcieliśmy w ten sposób "wycisnąć" z tego terenu ile się tylko da. Z jednej strony jest piękny park ze stuletnimi drzewami, część parku Skowroniego, a z drugiej ruchliwa ulica Ślężna. Gdybyśmy chcieli umieścić boisko w parku, trzeba by wyciąć 10-15 cennych drzew. Zaprojektowaliśmy więc jedną dużą powierzchnię na drugiej by się nie dublowały i umieściliśmy boisko na dachu sali gimnastycznej. Próbowaliśmy skondensować powierzchnię zabraną naturze. Grając w piłkę licealiści będą podziwiali park z góry, jednocześnie nie zabierając go.
Wspominał Pan też, że uczniowie mogą korzystać z parku tuż za oknem szkoły, ale w zamian szkoła daje mu ochronę przed hałasem.
Budynek jest zaprojektowany tak, by od strony ulicy znajdowały się pracownie chemiczne i fizyczne bez okien, a ze świetlikami w suficie. Takie światło jest w podobnych pomieszczeniach bardzo pożądane, a ściany odbijają hałas od ulicy. Z tej strony znajdują się się też pomieszczenia administracyjne i hol, w którym i tak jest gwarno na przerwach. Z kolei od strony parku znajdują się sale lekcyjne, gdzie będzie można uczyć się w ciszy i spokoju. Dzięki temu udało nam się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu - chronimy park i korzystamy z niego za jednym zamachem. Szkoła przy okazji jest ekranem akustycznym dla parku. Teraz jest tam głośno i trudno o odpoczynek.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?