To, jakie dokładnie mecze ogląda czeski trener, oczywiście jest tajemnicą, ale terminarz pozwala zobaczyć przynajmniej trzy spotkania. Na miejscu trenera pojechalibyśmy na początek na spotkanie obecnego klubu Łukasz Gikiewicza. W sobotę o godz. 14 Omonia Nicosia podejmuje Anorthosis Famagusta. W tym drugim zespole gra Argentyńczyk z izraelskim paszportem Roberto Colautti, aktualny współlider strzelców (8 goli). Jego minusem jest wiek (31 lat), ale przemawia za nim doświadczenie - grał m.in. w Bundeslidze (47 meczów dla Borussii Mönchengladbach; 6 goli) oraz w Izraelu, gdzie w barwach Maccabi Haifa i Maccabi Tel Aviv zaliczył w sumie ponad 160 spotkań. Ma też w dorobku 21 meczów i sześć goli w reprezentacji Izraela. Co ciekawe - jego kontrakt wygasa za pół roku.
Zaraz po tym meczu w pół godziny (ok. 40 km) trenerzy mogą się dostać do miejscowości Aradippou, gdzie tamtejszy Ermis podejmie lidera Apollon Limassol. Przeglądając kadrę gospodarzy naszą uwagę przykuł 26-letni macedoński pomocnik Alimi Armend. To obunożny rozgrywający, który - jak sugerują filmiki w internecie - ma niezły przegląd pola. Wiadomo jednak - do takich materiałów należy podchodzić z dystansem. Co jednak ważniejsze - umowę z Ermisem ważną ma do czerwca.
W polskiej ekstraklasie sprawdziło się ostatnio kilku Hiszpanów więc może warto także przypatrywać się w tym meczu 26-letniemu skrzydłowemu Luisowi Moránowi, który swego czasu grywał regularnie w Primiera Division w barwach Sportingu Gijon.
Nie zdziwiłoby nas gdyby w niedzielę Levy z Barylskim wybrali się jeszcze na spotkanie byłego klubu Marco Paixao - Ethnikos Achnas (godz. 17). Rywalem będzie wicelider cypryjskiej ekstraklasy AEL Limassol.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?