18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpie we Wrocławiu: Poupychane w zbiornikach, noszone w torbach bez wody (ZDJĘCIA)

Weronika Skupin
Karpie w hipermarkecie Tesco
Karpie w hipermarkecie Tesco fot. Czytelnik
Karpie w Tesco i E.Leclerc poupychane w ciasnym zbiorniku, z trudem oddychające, noszone w workach bez wody. W Kauflandzie i na pl. Nowy Targ karpi w jednym zbiorniku jest o wiele mniej i pływają swobodnie. Skoro ryby da się traktować humanitarnie, dlaczego nie robią tego wszyscy? A może leżące na boku ryby to jeszcze nie okrucieństwo tylko norma? Sprawdziliśmy.

W Tesco w Marino przy ul. Paprotnej zastaliśmy zbiornik z wodą, gdzie karpi było tyle, że nie mogły się poruszać. Niektóre z nich pływały nie grzbietem do góry, a na boku. Było ich tak dużo, że leżały jeden na drugim. Sprzedawane były w torebkach foliowych bez wody. Rzucały się trochę, ale za chwilę uspokajały.

Podobna sytuacja zdarzyła się na stoisku przed hipermarketem E.Leclerc przy ul. Zakładowej, gdzie sprzedawane są choinki i karpie. Po tym, jak otrzymaliśmy zdjęcia od czytelnika, tu także udał się nasz dziennikarz - karpie były stłoczone w zbiorniku, gdzie z trudem łapały tlen wpuszczany z wężyka, niektóre miały rany na głowach i całym ciele. Obok jeden zbiornik o takich samych gabarytach stał całkiem pusty. Część karpi nie leżała w wodzie, a w czerwonych skrzyniach bez wody, gdzie klienci wybierali największe sztuki. Ryby były pakowane do foliowych toreb, na których widać instrukcję, by zapewnić zwierzęciu wodę. Tej jednak nie było. Mały chłopiec zapytał swojego tatę, czy można rybce dolać wody. Ten wytłumaczył, że trzeba ją zważyć, a będzie płacił tylko za mięso, a nie za zbędny balast. Po zważeniu karp pozostał w torbie bez wody. Tak jak wszystkie pozostałe.

Zobacz też: Ceny karpia we Wrocławiu. Gdzie najtańszy?

– Taki los ryby - powiedział jedynie chłopak ważący karpie. Jedna z klientek zainteresowała się, że pytamy o warunki, w jakich przechowywane są zwierzęta. – Przecież to jest normalne, co roku przed świętami są one ładowane do zbiorników w ten sam sposób. Nie ma się co burzyć – mówiła.

Czy to już okrucieństwo, czy jeszcze dopuszczalna norma? O sprawie poinformowaliśmy powiatowego lekarza weterynarii Krzysztofa Niementowskiego. Ten zapewnił, że sklepy zostaną skontrolowane. Wyniki kontroli poznamy w piątek. Hipermarkety się bronią mówiąc, że karpie są traktowane zgodnie z wymogami ustawy o ochronie zwierząt.

– Karpie w naszym sklepie są sprzedawane w torebkach przeznaczonych specjalnie do ich przechowywania z wodą. To klienci ją wylewają poza terenem sklepu, na co nie mamy wpływu – mówi Marek Pospiszyl, menadżer sklepu E.Leclerc. Dodaje, że już dziś ryby są rozdzielone do trzech zbiorników. Wczoraj pływały jedynie w dwóch. – Karpie co prawda są wyławiane z wody do skrzyń stojących obok zbiorników, ale tylko na chwilę. Wtedy klient może sobie wybrać rybę. Zwierzęta nie przebywają stale bez wody – zapewnia Pospiszyl.

Sklep Tesco w Marino zostanie skontrolowany nie tylko przez inspekcję weterynaryjną, ale i przez centralę w Krakowie. – Wszystkie doniesienia o złym traktowaniu karpi dokładnie sprawdzamy i w tej sprawie porozmawiamy z menadżerem Tesco w Marino. Karpie w hipermarketach Tesco są sprzedawane w torbach bez wody, ale ze specjalnym ożebrowaniem uniemożliwiającym rybie przyklejenie się do niej. Umożliwia to zwierzęciu oddychanie przez skórę. W ten sposób bez szkody dla życia i zdrowia karpia może być on przetrzymywany przez półtorej godziny – tłumaczy Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska.

Przekonuje, że sklepy Tesco znają normy ustawy o ochronie zwierząt. – Zapewniamy niezbędny litr wody na kilogram ryby, temperaturę wody poniżej 10 stopni Celsjusza i stałe napowietrzanie – mówi Michał Sikora.

Widziałeś przypadki złego traktowania ryb? Sprawdź, gdzie to zgłosić - ZOBACZ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Krzysztof Niementowski, powiatowy lekarz weterynarii zachęca by zgłaszać przypadki złego traktowania karpi inspekcji weterynaryjnej (np. pod nr tel. 71 347 98 20). Tylko dziś i przedwczoraj było kilka takich zgłoszeń we Wrocławiu, m.in. do hipermarketów Tesco. Powiatowy lekarz weterynarii alarmuje też, by informować o takich przypadkach policję. – Mam tylko trzech inspektorów, a zgłoszeń jest więcej. Policja także podejmuje interwencje – mówi lekarz. Dodaje jednak, że często wigilijne karpie są przechowywane zgodnie z wymogami ustawy o ochronie zwierząt, które nie nakładają dużych restrykcji na hodowców.

– Czasami wydaje się, że ryb jest za dużo w jakimś zbiorniku, ale po kontroli okazuje się że mają wymaganą ilość wody. Karpie mogą być przechowywane w suchych torebkach, bo rzeczywiście mogą oddychać przez skórę. Niedopuszczalne jest jednak np. rzucanie karpiami na odległość. We wtorek interweniowaliśmy w hipermarkecie Kaufland przy al. Armii Krajowej. Inspekcja jednak nie wykazała nieprawidłowości – informuje Krzysztof Niementowski.

Sklep Kaufland odwiedziliśmy i my. Rzeczywiście ryby pływały tam swobodnie w natlenionej wodzie. Podobnie jak na pl. Nowy Targ, gdzie także jest stoisko z karpiem z dobroszyckich stawów. Pan Mariusz, ich hodowca wyjaśnił, że aby kupić rybę
trzeba przyjść z własnym wiaderkiem, do którego wlewana jest woda. W przeciwieństwie do stoisk w hipermarketach na pl. Nowy Targ nie dostaniemy zabitej, odfiletowanej ryby. Trzeba to zrobić samemu w domu.

Wyroków za okrutne traktowanie karpi próżno szukać
Krzysztof Niementowski mówi o kilku interwencjach na stoiskach karpi w zeszłym roku. Jak się one kończą? – Zazwyczaj upomnieniem i natychmiastową poprawą warunków. Jeśli nie, sprawa jest kierowana na policję, a ta może zgłosić ją do prokuratury – tłumaczy. W całym kraju toczyły się sprawy o znęcanie się nad karpiami, ale wyroków skazujących na próżno szukać.

– Jeśli karpie są źle traktowane na stoiskach niepodlegających inspekcji handlowej, nie skontrolują ich także służby weterynaryjne – tłumaczy Mateusz Czmiel z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami we Wrocławiu. Wtedy należy zawiadomić policję lub organizacje pozarządowe takie jak właśnie TOZ. Interweniować może także straż miejska. Jeśli po sprawdzeniu stoisk przez TOZ lub straż miejską, obawy zgłaszających się potwierdzą, zarówno TOZ, jak i strażnicy miejscy przekazują sprawę policji, informując o popełnieniu przestępstwa.

TOZ w ubiegłym roku przyjął kilka zgłoszeń o znęcaniu się nad karpiami przed Wigilią, zarówno na nielegalnych targowiskach, jak i m.in. w sklepach Tesco, Auchan i Kaufland. W jednym ze sklepów podłoga była zakrwawiona przy stoisku, gdzie ryby były zabijane.

A Wy byliście świadkami podobnych przypadków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Karpie we Wrocławiu: Poupychane w zbiornikach, noszone w torbach bez wody (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska