Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław walczy z fiskusem o VAT. O dziesiątki milionów złotych rocznie

Marcin Rybak
Janusz Wójtowicz
Wrocławski magistrat spiera się z fiskusem o to, jak płacić podatek VAT. Spór rozstrzygnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Jeśli gmina wygra, może to oznaczać oszczędności dla miejskiej kasy idące w dziesiątki milionów złotych rocznie. Może to też oznaczać rewolucję w sposobie liczenia VAT-u przez samorządy w Polsce.

Ile możemy zaoszczędzić? Magdalena Bulik-Nowińska, dyrektor Wydziału Księgowości Urzędu Miasta niechętnie mówi o konkretnych kwotach. - Może chodzić o kwoty od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych, w zależności od skali inwestycji prowadzonych w danym roku - wyjaśnia.

Co więcej, gdyby spór podatkowy z fiskusem został wygrany przez magistrat, z pewnością zażądamy zwrotu nadpłaconego wcześniej VAT-u. Zgodnie z prawem, korektę deklaracji podatku VAT można składać na pięć lat wstecz. Gdyby więc ewentualny korzystny dla nas wyrok zapadł w 2015 roku - to realny termin - korekta dotyczyłaby podatku VAT zapłaconego w latach 2011 - 2015.

Oczywiście, trzeba by się liczyć z tym, że fiskus nie zgodzi się na korektę i odmówi zwrotu nadpłaty. Wtedy niezbędny okaże się spór w sądach administracyjnych. Według identycznej procedury jak ta, która trafiła właśnie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Jeśli Wrocław wygra z fiskusem, zmieni sposób płacenia podatku VAT w całej Polsce

W czym rzecz? W tym, czy gmina Wrocław i jej jednostki budżetowe - jak szkoły, przedszkola, Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta czy zarząd Inwestycji Miejskich - można potraktować jak jednego podatnika VAT-u. Takich jednostek budżetowych Wrocław ma 300. 80 procent z nich to podatnicy VAT. Gdyby okazało się, że zamiast przeszło dwustu jest jeden podatnik - czyli gmina i wszystkie jej jednostki budżetowe - można by płacić mniejszy podatek.

Spór o to, czy gmina to jeden czy dwustukilkudziesięciu podatników, ciągnie się od 2011 roku. Najpierw wrocławski magistrat wystąpił do fiskusa o interpretację podatkową. Urzędnicy sugerowali - w swoim pytaniu - że gminy powinny móc wybrać, czy są jednym, czy wieloma podatnikami VAT. Fiskus uznał interpretację korzystniejszą dla siebie - że wyboru nie ma i każda jednostka budżetowa gminy to osobny podatnik.

Taką interpretację utrzymał w swoim wyroku wojewódzki sąd administracyjny. Władze Wrocławia odwołały się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dopiero tam szala zwycięstwa zaczęła się przechylać na naszą stronę. Sąd przed wydaniem wyroku poprosił o to, by sprawę ocenił skład siedmiu sędziów NSA. Taka uchwała siedmiu sędziów jest dla sądu wiążąca. I tak, w czerwcu tego roku siedmiu sędziów orzekło, że gmina i jej jednostki budżetowe to jeden podatnik.

Już się wydawało, że wygraliśmy - dla Wrocławia i wszystkich polskich samorządów - bardzo ważny spór. Ale NSA postanowił zapytać jeszcze trybunał unijny. Dlaczego? Dlatego, że polskie przepisy - dotyczące VAT-u - muszą być zgodne z dyrektywą Unii Europejskiej.

Decyzja Trybunału rozwieje wątpliwości i pozwoli wydać ostateczny i niepodważalny wyrok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław walczy z fiskusem o VAT. O dziesiątki milionów złotych rocznie - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska